Szukam swego miejsca na ziemi
Pukam do zamkniętych serc
Potykam się o kamienie kłamstw
Kaleczę ostrzem nienawiści
Znajduję pustkę między nami
Odpycham wstręt
Wciąż trwam
Skrawki dobrych czynów
Układam w piramidę
Podnoszę zdeptaną różę
Chłód czasem mnie nuży
Fałszywy uśmiech porażkę wróży
Znajduję pustkę między nami
Odpycham wstręt
Wciąż trwam
W zestawieniu zysków i strat
Ubywa ciągle L A T
Przybywa R A N
Wiersz pochodzi z tomiku pt. "Latarnie marzeń w moim mieście"