poniedziałek, 25 maja 2020

*Jest jedna miłość, która nie liczy na wzajemność...

***Jest jedna miłość, która nie liczy na wzajemność, nie szczędzi ofiar, płacze a przebacza, odepchnięta wraca - to miłość macierzyńska.
J.I. Kraszewski



Wszystkim MAMOM życzę zdrowia, dużo cierpliwości; wiary,nadziei i miłości- 


Anna Kamieńska „Dom matki”

Mamo, szukałam Cię w Twoim domu.
Gdzie jesteś?
Płaszcz Twój w sieni.
Każda deska podłogi krok Twój unosi.
Każda bryłka powietrza Tobą się mieni.
Nad miejscem przy stole gaśnie Twój uśmiech.
Więdną kredensowe dostatki -
Pachnące wanilią blaszane puszki,
Zeszłoroczne opłatki.
Może tu, tu gdzie czesałaś włosy srebrne?
Sypialnia Twoja pusta.
W szafie suknie Twe opuszczone.
Wiem, iskra światła na brzegu lustra
To Ty, Ty przemieniona!
Ale iskra znika.
Popiół listom, popiół pamiątkom.
A możeś Ty tu, w serca głębi, na dnie?
Mamo, Bólu, Rozłąko...



Wiersze na Dzień Matki - 12 najpiękniejszych wierszy poświęconych mamie



https://pixabay.com/pl/photos/kwiat-wi%C5%9Bni-wi%C5%9Bniowe-drzewo-kwiat-210692/

niedziela, 24 maja 2020

Życzę wszystkim wiary, nadziei i miłości....


   Życzę wszystkim wiary, nadziei i miłości...




..patrząc na morze....
Przycupnęła
na krawędzi
wczorajszej
nocy
w poszarpanych
łachmanach
Wyglądała
jak
żebraczka

Prosiła
o                                                       jeszcze
kolejny raz
Czy jej się uda?
Powiadają,
że jest
głupia

tańczy
bez
muzyki                                 










..myślisz o... zawsze jest nadzieja...
 
w ciemnościach
widzi
ciągle
powtarza
proszę
o
jeszcze
raz





sobota, 23 maja 2020

brzozo miła...

Brzozo-siostro moja
lśnisz  majowym słońcem
uwodzisz listków zielenią
zachwycasz konarów bielą 
brzozo biała
brzozo  szara
brzozo  płacząca
brzozo czarująca
koisz   ból   samotności
szumem  liści 
rozpraszasz 
zrozpaczonych troski
brzozo  piękna
brzozo  radosna
wierna towarzyszko
jesteś przez rok cały
latem, jesienią
jesteś kiedy zima
jesteś kiedy wiosna
z brzozowych rózg
wianek niejedna
zakochana uwiła
brzozo - siostro moja
brzozo miła
z ciebie krzyż biały
i na biegunach kołyska


https://pixabay.com/pl/photos/lato-krajobraz-t%C5%82o-%C5%9Bwit-mg%C5%82a-2913409/


środa, 20 maja 2020

maj....jak cudnie ...kwitną kwiaty...szumi las..

MAJ


Witajcie serdecznie! Za oknami coraz cieplej, nawet gorąco. Mamy maj, więc o maju...

    MAJ
kwiaty
Maj zaprasza - zdjęcia: Alicja Rupińska

Mówisz:
popatrz jak pięknie
słońce świeci
tu rośnie kwiat                
ptak w górze leci

Posłuchaj:
jak cudnie szumi las
pod stopami
kolorowy dywan kwiatów
Kochanie
to już maj
najpiękniejszy z majów....
Maj,maj...
kasztany i bzy...
marzenia i sny...
a w nich TY....
Z majowym pozdrowieniem - Alicja Rupińska

sobota, 16 maja 2020

trzeba mądrze walczyć o swoje, trzeba brać LOS w swoje ręce,...

.idź, aż po kres...

foto. AR











...życzę dobrych dni,
dobrych, mimo nieraz
niesprzyjającego
"wiatru w plecy"



Zawsze idź do przodu,
aż po horyzont, aż po kres.... 
łatwiej z dobrym nastawieniem,
niż z nosem "na kwintę" 
nie warto smęcić...
nie trzeba się poddawać,
dawać "satysfakcję" wrogom...
trzeba mądrze walczyć o swoje,
trzeba brać LOS w swoje ręce,
nie warto poświęcać czasu, energii...
ludziom, którzy;
nie rozumieją ciebie
którzy są egoistyczni i podli...
nie daj się krzywdzić
ale i innych nie krzywdź...
nie potępiaj i nie pozwól, 
by inni cię potępiali...,
by z ciebie szydzili...

„Nasza największa chwała nie leży w tym, by nigdy nie upaść, ale w tym, by podnieść się za każdym razem, gdy upadniemy.”
                             Ralph Waldo Emerson

niedziela, 10 maja 2020

"Poddaliśmy się zakazom, bo uznaliśmy je za czasowe.


Maj trwa -piękny miesiąc,ale i  nietypowa sytuacja- koronawirus...
Tak od rana przeglądając internet..czytam:

"Poddaliśmy się zakazom, bo uznaliśmy je za czasowe. W pewnym momencie pojawi się przekonanie, że dana restrykcja za długo trwa i jest już nieuzasadniona. Wtedy ludzie zaczną się buntować - mówi dr hab. Hanna Bojar, profesor socjologii PAN.

[...]Odniosłam wrażenie, że dla ludzi dotkliwe jest, że z jednej strony się te ograniczenia wprowadza, wymagając od nich bardzo dużej dyscypliny, a z drugiej - jak przychodzi co do czego, to system jest na tyle niewydolny, że brak konsekwencji w jego działaniu. ..[...]

[...]Nie pomaga też, kiedy przykład nie idzie z góry. Minister nie zakłada maseczki, ale każe ją nosić. Poseł jedzie na cmentarz, choć władza mówi, żeby nie odwiedzać grobów bliskich....[...]

W mediach pojawia się coraz więcej informacji, które pokazują najgorszą stronę ludzkiej natury. Karetki przewożące chorych obrzucone kamieniami, zdewastowany samochód pielęgniarki, kartka w drzwiach: "Masz trzy dni, żeby się wyprowadzić, albo...", informacje o zakazie wstępu do sklepu dla przedstawicieli służb medycznych.

[...]Dostrzegamy rodzaj schizofrenii społecznej. Z jednej strony widać przejawy życzliwości i wspierania się, z drugiej - negatywne emocje i agresję. Ta "schizofreniczność" -  od wielkiej solidarności do wielkiej nienawiści - jest skutkiem działania dwóch mechanizmów społecznych...[..]
[...]Musimy też pamiętać, że obok bezpośrednich ofiar koronawirusa, w kolejnej fazie, w wyniku kryzysu ekonomicznego będziemy mieli nowe ofiary. Pojawią się potrzeby przede wszystkim materialne, związane z utratą miejsc pracy, obniżką zarobków, zmniejszeniem dochodów lub upadkiem firm. W tym czasie siła więzi społecznych może słabnąć. Wzmocnieniu ulegnie niezadowolenie społeczne związane z mniejszym od oczekiwanego wsparciem czy uznaniem wsparcia za niewystarczające...[...]
....I nieważne, jaka będzie jego rzeczywista wielkość. Tu chodzi o nastrój, nastawienie społeczne. Może pojawić się poczucie krzywdy, dojdą do głosu konflikty dotyczące uzyskiwania zasiłków i odszkodowań...

Kiedy pewność niepewna, a niepewność pewna???


Kiedy pewność niepewna, a niepewność pewna???

Majowym świtem
EOS - zorza poranna
zaprasza mnie 
na spacer przez życie
szumi morze
mewa larum podnosi,
a głos kosa do RAJU unosi
tak zachęca do życia... 
w takiej chwili
nie można spać...
Trzeba żyć, istnieć..
nie może być stanu nie -bycia
marzę, by iść na łąkę,
na pełne kwiatów 
wrzosowiska
myślę sobie:
majowy poranek
piękny MAJ
pewność niepewna
targa mną uśmiech i łza
radość i gniew ...
pierzchnie pewność
chcę żyć,
zakrada się 
niepewność pewna
myślę sobie:
co przed nami?
nadal Kwitnące Ogrody? 
Elizjum?
Łąki Asfodelowe?
pełne czarnych topól?
Oby nie TARTAR...


https://pixabay.com/pl/photos/%C5%BC%C3%B3%C5%82ty-pole-kwiaty-%C5%82%C4%85ki-3123271/

 
https://pixabay.com/pl/photos/wiosenne-kwiaty-bia%C5%82o-%C5%BC%C3%B3%C5%82ta-kwiaty-5094462/









"Poranek"- czyta autor -Wincent Wioln


sobota, 9 maja 2020

....ile siebie jest w nas?...


A jednak...

Ziemia krąży wokół słońca
kto by w to kiedyś uwierzył?
A jednak...
Przyszedł na to czas....
Człowiek sięga gwiazd
Biegnie przed siebie
byle prędzej, byle dalej
Czy pyta:
ile siebie jest w nas?
Buduje mosty
wieżowce
betonowe konstrukcje
łączy kanały
A jednak...
Czasem marzy                       
choćby o
zwodzonym moście
by przejść nim do
drugiego człowieka
Jak na ironię
zrywa go                                 
by nie być za długo
szczęśliwym
Paradoks?                         
A jednak....
Marzy o pięknych
ogrodach
Często wybiera
chaos
zamiast
piękno Alhambry                             
A jednak...

https://pixabay.com/pl/photos/kawa-ksi%C4%85%C5%BCka-kwiaty-ustawienie-2390136/



wtorek, 5 maja 2020

...w małej Szafarni muzyka Chopina ze wspomnieniami o małym Frycku się przeplata



W Szafarni

W pradolinie rzeki Drwęcy
w małej wsi dobrzyńskiej ziemi
rozbrzmiewają mazurki
W szafarskiego parku alejkach
miło spędzisz czas
przy Fryderyka dźwiękach
"Lipa Chopina" – wakacje
z małym Fryckiem wspomina
- Ach Fryderyku, Fryderyku...
ty nasz mały chłopczyku
dobrze tu się u nas bawiłeś
kawę żołędziową ze smakiem piłeś
frywolnie spędzałeś czas
jako "małpa na koniu"
daleko nie pocwałowałeś
już lepiej poszło ci z "Kuryerem Szafarskim",
co go tak satyrycznie – "bez krępacji ozora"
redagowałeś...
Mijają lata....
w małej Szafarni
muzyka Chopina ze wspomnieniami
o małym Frycku się przeplata
Klawisze fortepianu Steinway & Sons
kłócą się, to znów się godzą
"Ciesz się, późny wnuku"
fortepian, co runął na bruku
wciąż gra...
Muzykę Chopina cały świat zna
"Zwiesz się razem: Duchem i Literą"
I "consummatum est"
Spełniło się...
Podobnie jak w Fidiaszu, Dawidzie
w Tobie – Szopenie -
doskonałość peryklejska jest

https://pixabay.com/pl/photos/fryderyk-chopin-znaczki-pocztowe-3084235/

poniedziałek, 4 maja 2020

Jeśli byś chciał zmienić piekło w raj...

  WYBÓR


Jeśli byś chciał

zmienić piekło w raj
erzac w miód
a banał w cud
spróbuj...
podnieść rękawicę czasu
przejdź z życiem na ty
spójrz miłości w twarz
posiądź męstwo Hektora
aliantem rozumu bądź
adwersuj głupocie
zdobywaj...
lotem kolibra
ósemkuj przestworza
gołębia zwyczajem
kończ robinsonadę
bądź bohaterem życia
a nie personifikacją
konieczności

https://pixabay.com/pl/photos/brzoskwiniowy-kwiat-krajobraz-wiosna-4119429/

sobota, 2 maja 2020

Ofiar walki z koronawirusem na pewno będzie więcej niż ofiar samego wirusa. (Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta)

Wszyscy będziemy chorzy. Nie na koronawirusa, ale na depresję, zapalenie płuc, raka, krzywicę, próchnicę, z nędzy

link do artykułu, z którego pochodzą  te słowa:

ps .Wystarczy popatrzeć na ludzi, na ich  zachowania..ot, choćby podczas krótkiego pobytu w sklepie, na ulicy,w autobusie.. koronawirus to coś, czego nikt się nie spodziewał...poza tym "to " wciąż  trwa...ludziom doskwiera samotność, bezsilność, niepewność, zaczynają pustoszeć  konta w bankach,portfele świecą pustkami...zwolnienia z pracy -siedzenie w domu jest czasem potrzebne i przyjemne,ale pod warunkiem,że jest to planowane tzw.postojowe-urlop,wakacje,ale...-mówią: to wszystko nie tak..To już nie tylko DEPRESJA!!!!.Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze STRACH,wielokrotnie graniczący z psychozą...no i tu -wielokrotnie widać,że człowiek człowiekowi nie człowiekiem,a WILKIEM; odsuwa się na metry-więcej,aniżeli nakazano celem bezpieczeństwa.,jak ktoś kichnie nawet z alergii czy po prostu ot tak sobie-to już jest intruzem-trędowaty...i wiele takich różnych nietypowych , nieludzkich zachowań- u niektórych przez  ten czas kwarantanny narosło już tyle złości, agresji- pewnie z bezsilności??? a może po prostu koronawirus obnażył słabości -Nasi przodkowie wywalczyli nam WOLNOŚĆ, niejednokrotnie płacąc za to własnym życiem, następni odbudowali Ojczyznę.. no i później przez ostatnie lata co niektórzy żyli jak "pączuś w maśle" ..tylko, że nic nie trwa wiecznie...ten dobrobyt też nie...no, a teraz jak przyszły ograniczenia -ot i frustracje,agresja...hm....hm... po co to? po co  te kłótnie, przepychanki: odsuń się pan/pani...nie wychodź z domu! maska nie tak założona-na nos, ale to natychmiast!!! ale to szybko!bo pana/panią zwiną!!!!itp. No cóż???? ja rozumiem -jak jest potrzeba, są zasady, to je przestrzegajmy,ale nie gubmy człowieczeństwa! nie gubmy zdrowego rozsądku! w tym wszystkim! Higiena nam się przyda!!musi być!ROZSĄDEK też musi być! nie straszmy się nawzajem! nie napadajmy na siebie!patrzę na kobietę,jak "cudacznie" odsuwa się od ludzi,jak zakrywa twarz już nie po oczy,ale nawet łącznie z oczkami..i myślę; a co będzie jak za chwilę straci pole widzenia przechodząc przez przejcie na ulicy?a co będzie jak za chwilę straci przytomność?  czy też nie pozwoli nikomu podejść do siebie?by pozwolić podać sobie szklankę wody??Życie nie znosi próżni...czas płynie do przodu.. wszystko mija, koronawirus -podobnie jak inne wydarzenia: wichury, powodzie itp.też minie...
   Mamy niełatwą i nietypową sytuację,jest wyzwanie,jest egzamin do zdania-zdajmy go, nie tracąc człowieczeństwa!
   Poza tym - pomyślmy logicznie...czeka nas niełatwa walka ze skutkami koronawirusa-więc nie traćmy niepotrzebnie energii!
   Czeka nas  kolejna próba sił-praca, walka ze skutkami... poświęcenie,a więc i kolejne ograniczenie....
    Wobec powyższego zadbajmy o siebie i innych w mądry -zdrowo-"rozsądkowy" sposób!!!
 Na  koniec przytoczę jeszcze słowa starszej pani:"przeżyłam wojnę, biedę, taką prawdziwą biedę-nie to, co dzisiaj,przeżyłam naloty samolotów,....ale nawet  podczas wojny ludzie pomagali sobie nawzajem...nie piętnowali jeden drugiego-tak,jak dzisiaj..co to się stało z tymi ludźmi??? i tak nie będą żyli wiecznie,a wirusy są co roku...przychodzą,odchodzą i trzeba to też przetrwać..to normalne,tak było zawsze. Ja przeżyłam czarną ospę i wtedy żyło się normalnie..nie było o tym mowy,żeby każdego z gorączką, katarem ,kaszlem wieźć na zakaźny-to było dla nas normalne,że na wiosnę i jesienią podczas zmian temperatury jest przeziębienie czy grypa ".Teraz się tak pozmieniało,że głowa boli...każdy boi się zachorować na cokolwiek..przychodnie pozamykane...przecież niedługo to popadamy jak te muchy...-jak tak po dwóch miesiącach się wyjdzie wystraszonym z domu-kondycji nie ma, no i do tego ten strach...no i maski,w których co niektórzy nieźle się duszą-męczą-oddychają,wydychają i..mój starszy sąsiad poszedł w takiej na zakupy i zasłabł...starszy,słaby,niedotleniony z astmą no i do tego maska,aż po oczy i na dodatek przyłbica..mój Boże jakich my czasów dożyli???"




"Jesteśmy cząstką w zespole, z niego płynie nasza siła –..."


Dla przypomnienia, dla tych, którzy tracą spojrzenie na rzeczywistość, gubią logiczne myślenie zapatrzeni  w monitory... nie zapominajmy, że....

***
„Choćby i po razy tysiąc
osaczyły nas trudności,
my idziemy blaskiem bijąc
w urodę maszyn i roślin.
Dni i noce z nami biegną,
a my z nimi ku przodowi,
w trudzie tworząc piękno, piękno,
które znów służy trudowi.
Cząstka pracy wykonana,
i znów cząstka, i znów cząstka,
i znów noc, i znów od rana
do cząstki dodana cząstka.
Słońce serca nam przeszywa
i biją, wdzięczne blaskowi.
Rękami pchamy tworzywa
od bezkształtu ku kształtowi.
Kształtami świat zaludniają
do prac przyłożone dłonie.
Tętnią prace. Tak powstają
wiersze, domy i symfonie.
Każdy z nas „jest w pół drogi.
Droga pędzi z nami bez wytchnienia.
Życzymy wszystkim, abyście swój ślad
Na drogach ocalili od zapomnienia”.
Oto jest nasz dzień codzienny,
nasze małe budowanie,
trud uparty i niezmienny,
nieustanne kształtowanie.
Słońce wschodzi i zachodzi,
drzewa kwitną, liście ronią,
my strumień rzeczywistości
kształtujemy naszą dłonią.
Jesteśmy cząstką w zespole,
z niego płynie nasza siła –
żeby chleb leżał na stole,
a pracom lampa świeciła.

(K. I. Gałczyński, „Pieśni”)

https://pixabay.com/pl/illustrations/drzwi-kwiaty-natura-sztuka-2651943/

piątek, 1 maja 2020

1 MAJA -refleksja...

Święto Pracy to międzynarodowe święto klasy robotniczej, czyli wszystkich ludzi pracy. " Święto Pracy wprowadziła w 1889 II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 w Chicago, w Stanach Zjednoczonych podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy." -podaje wikipedia.

Mamy 1 Maja roku 2020.Minęło tyle lat..przeszło 100-dokładnie 134.
Co się zmieniło???? sporo.. wiemy..
Historia-nauczycielką życia jest..piękne hasło,oby  nie-historia się powtarza...
Lekcje historii ,to trudne i bolesne lekcje,by ponownie nie zabolało,trzeba na bieżąco "odrabiać"lekcje,nie powtarzać błędów.
Minął wiek..,a człowiek,praca nadal wymagają szacunku..
Sporo się zmieniło,wiele czynności - prac zautomatyzowano, usprawniono..ale nadal człowiek jest potrzebny  i nadal człowiek  jest człowiekiem-nie robotem, nie komputerem....nadal istnieje wiele prac-rodzajów- których człowieka trudno zastąpić.  Coraz  więcej mówi się o SI sztucznej inteligencji,ale ?? czy  SI nas całkowicie zastąpi? w pracy w normalności ,w normalnych  ludzkich  relacjach - człowiek- człowiek??? potocznie mówiąc :robot nam  dostarczy jedzenie itd...,ale czy zrozumie nasze uczucia?odczucia? te czysto ludzkie??przecież to jednak nierówne siły..człowiek ma uczucia,odczucia itp.,a robot,komputer???jest zaprogramowany,sterowany...to takie dywagacje...rozterki normalnych ludzi w normalnym,realnym świecie,a nie  science fiction,
a wracając do SI,która ma nas  zastąpić, cudowny wynalazek dla uczonych,zwolenników i entuzjastów...to..."Sukces największych firm technologicznych nie dowodzi zbawiennej roli sztucznej inteligencji dla całej gospodarki. Większość przedsiębiorstw jest jeszcze daleko od efektywnego zastosowania tej technologii. link do artykułu: https://www.sztucznainteligencja.org.pl/si-w-gospodarce-nie-liczmy-na-rewolucje/

Wracając do  szacunku - człowieka do człowieka; człowieka do pracy...???

Ano..tu  dużo też się zmieniło..i to nie zawsze na lepsze..no i źle...nieodrobione lekcje...a korepetycje-to koszt...
No cóż???Człowieka,a przynajmniej  co niektórych "urzekł" tzw. blichtr -pozorna świetność, zewnętrzny polor czegoś -sjp.
szybkie ,wielokrotnie "na skróty"kosztem innych ludzi,kosztem wartości: godności,honoru,lojalności...
bogacenia się,taniego dorobkiewiczostwa-bo to taka łatwa droga do bogactwa-materia ponad wszystko..za wszelką  cenę..a po nas?? choćby potop..Nasi dziadkowie ginęli za wolność,ONI jeszcze wiedzieli co to HONOR,GODNOŚĆ...
No i  wracając do szacunku...o..tu  też  się zmieniło...po transformacji - nadeszła "moda" na uznanie tylko dla tych,którym się powiodło,którzy lśnili...a  gdzie w tym wszystkim miejsce dla normalnych ludzi?zwykłych pracowników? profity,zaszczyty..tylko dla prezesów,dyrektorów?poklask,uznanie tylko dla tych z pierwszych stron gazet? tylko dla gwiazd? hm...i w tej kwestii winna być zachowana równowaga-to tak dla normalności..No cóż???historia dowodzi,że... 
   nieraz spoglądam na komentarze,
które piszą internauci pod artykułem-newsem- o gwiazdach-i wcale nie dziwię się tym wpisom,nie dziwię się złości, jaka towarzyszy dokonującym tych wpisów..no cóż??jak mają reagować na niektóre tego rodzaju newsy...zwykli ludzie-zjadacze chleba,którym wielokrotnie nie starcza na kredyty hipoteczne,na podstawowe potrzeby...ludzi borykający się z problemami dnia codziennego mają się zachwycać...
coś tu jest-jak to mówią :nie hallo.. nie fajnie  jest...z pewnością brak harmonii,dysonans...

https://pixabay.com/pl/photos/%C5%9Bwi%C4%99to-majowe-1-maja-wiosna-5044164/