wtorek, 14 sierpnia 2018

jeszcze raz o 500+ ..tak tylko nawiasem...




Nasze życie mogłoby być szczęśliwe...

 
Otóż niedawno poruszałam problem - kwesię 500+. Dzisiaj jakby ciąg dalszy, czyli o problemach polityki prorodzinnej, która cały czas czeka na rozwiązanie kompleksowe. Jako mamie gromadki dzieci- dziś już dorosłych ludzi, których też, jak większości Polaków dotyka problem poszukiwania pracy, lepszych warunków życia - marzy się rozwiązanie tej kwestii. Myślę, że nie tylko mnie. Otóż 500+ nie rozwiązuje problemu, to nie jest kompleksowe rozwiązanie. Jest dodatek, ale....Nadal barkuje opłacalnej pracy dla rodziców. Cóż? Mówi się, że mało dzieci sie rodzi...Są różne odpowiedzi: a to wygodnictwo, a to.... Dziecku trzeba stworzyć odpowiednie warunki. Do tego musi być przede wszystkim praca-stała- przynosząca realnie wystarczające dochody. Dalej mieszkanie-dom, nawet na raty, ale niech stać na to ludzi. Musi być stabilizacja...A nie daj Boże - wypadku losowego typu - umiera jedno z małżonków-opiekunów. Co wtedy? Przecież nie ma specjalnej pomocy dla tych osamotnionych matek/ojców. Sama byłam w takiej sytuacji. Znam życie. Moje dzieci otrzymały jedną "głodową" rentę- nie ważne było ilu ich jest. Nie było dla nich tzw. renty specjalnej. Wracając do teraźniejszości... Obecnie większość ma pracę na umowy niezbyt korzystne. Dlaczego? To kolejny problem...Więc-dziwić się, że mały przyrost? Ludzie młodzi - niektórzy, ci co nie mają pracy - muszą emigrować, albo żyją na garnuszku u rodziców. Gdzie w tym wszystkim normalne rodzicielstwo. Nie ma odpowiednich finansów nadal, mimo 500+ Kolejny problem to poszukiwanie "chleba" zagranicą. Co wtedy z dziećmi? Nie zawsze można zabrać, bo i gdzie i w jakich warunkach? Wielokrotnie są to hotele, campingi itp. Nie dla dzieci.

wśród....poezjąiprozą-Gdynia-Alicja Rupińska
https://pixabay.com/pl/tulipany-kwiaty-kwiat-czerwony-2146373/