Pisanie przynosi ulgę... "Jeżeli jest Ci smutno i źle, jezeli doznasz w życiu miłości, bólu, cierpienia i tęsknoty, weź pióro do ręki i pisz, a przyniesie Ci to ulgę i gorycz życia przyjmiesz inaczej" SENEKA
środa, 29 sierpnia 2018
niedziela, 26 sierpnia 2018
W sercu tej ziemi
W sercu tej ziemi
W sercu tej ziemi
znajdziesz
muzykę przedziwną
To dobrzyńska kraina
swą melodię gra
Kłaniają się gościom
drumlinowe pola
Szumią tajemniczo
wierzby i sosny przydrożne
Ostatni wiatrak nostalgią częstuje
W sitowiu jezior
samotnym dworku, ocalałym pałacu
w rozmodlonych krużgankach
kościołów i kapliczek
historia o regionie opowiada
Cudowna Pieta Oborska
o miłosierdziu przypomina
Modli się za nas Matka Boska Skępska
Martwi - Chrystus Frasobliwy
Jerzy Pietrkiewicz pisał i dzwonił
Z Londynu
W Szafarni Chopin wciąż mazurki gra
Każde drzewo, kwiat gajowy zawilec
lipa, dąbrowa
miłość do małej ojczyzny
w sobie chowa
przypis: tytuł wiersza zaczerpnięty z książki Mirosława Krajewskiego
"W sercu tej ziemi" (Rypin 2000, Dom Wydawniczy Verbum)
..tu każdy kwiat historię miejsca
opowiada....
....znajdziesz muzykę przedziwną [...]
Ja usłyszałam i wciąż słyszę, nawet, jak mnie tam nie ma,
to tę muzykę przechowuję w sercu, w pamięci....
Zabieram ją ze sobą w tej swojej wędrówce życia.
O czym mówię? O jakiej ziemi? O miejscu-miejscach, w których przyszłam na świat, w których wzrastałam, a później spędziłam swoje dorosłe życie. Tam to wszystko się zaczęło....
Mój pierwszy krzyk, moja pierwsza łza, mój pierwszy uśmiech, radość i moja pierwsza łza, mój pierwszy ból....
Moje pierwsze oczarowania i moje pierwsze rozczarowania.....
Moja radość i cierpienie, a tego było w moim życiu sporo....
Moja Ziemia Dobrzyńska, jak powiada
prof. Mirosław Krajewski - Dobra Ziemia....
..tu każdy kwiat jet ......zdjęcie: Alicja Rupińska |
"Kim człowiek jest i kim się stanie, musi być jakoś chronione przez korzenie tkwiące w tej tajemnicy, którą jest dla każdego
z nas przyjście na świat i miejsce, gdzie to nastąpiło. Mały punkt na globie nie wybrany przez żadnego z nas, nawet choćby miał zostać wybrańcem losu. Co mniejsze, tym bardziej własne." - Jerzy Pietrkiewicz; "Małe ojczyzny na mapie czasu", Warszawa 2001 r.
Tak pięknie pisze o swojej małej ojczyźnie - Jerzy Pietrkiewicz - Książę Poetów Ziemi Dobrzyńskiej.
Na Kujawach i ziemi Dobrzyńskiej nie brakowało i nie brakuje na szczęście - ludzi, którzy chcą pozostawić po sobie ślad, choć cząstkę siebie dla potomnych. Jak to się dzieje?, że ta ziemia ma tylu ludzi z pasją tworzenia? Może to sprawia melancholia kujawskich równin?, może szumu dobrzyńskich wierzb i sosen przydrożnych, widok dobrzyńskich krajobrazów...? Jedno jest pewne:
...w sercu tej ziemi znajdziesz
muzyke przedziwną
maki, magnolie
stokrotki, złociste pola rzepaku
to kujawska równina swą melodię gra...
Wiersz pochodzi z "Album II" - druga edycja - antologia wierszy wydana nakładem Miejsko - Powiatowej Biblioteki Publicznej w Rypinie; 2003 rok.
Zdaniem historyka literatury prof. Jerzego Podgórskiego: "Włocławek jest zagłębiem poetyckim".
Mijają lata, a magia miejsca wciąż trwa....
Tu każde drzewo, każdy kwiat kujawską nutę zna....
Nad losem naszej małej Ojczyzny
czuwa Kasprowicz Jan,
Jerzy Pietrkiewicz....
Chopin w Szafarni wciąż
swoje mazurki gra......
sobota, 25 sierpnia 2018
piątek, 24 sierpnia 2018
Deszcz i łza
Witajcie serdecznie w zmierzchu lata...
Już nadchodzi wrzesień, a z nim jesień...Powoli, powoli....
Deszcz i łza
Już nadchodzi wrzesień, a z nim jesień...Powoli, powoli....
Deszcz i łza
Za oknem deszcz
Na policzku łza
Liście spadają z drzew
Opuszcza cię radość
Wiatr pędzi
chmury
U ciebie
myśli
nawałnica
Słońca coraz
Zwątpienia coraz
więcej
Nie żałuj
wczorajszego
dnia
Czasem
nie - warto
Wróci lato
Zaschnie łza
czwartek, 23 sierpnia 2018
środa, 22 sierpnia 2018
... chmury, chmurki..
wtorek, 21 sierpnia 2018
Spiżem czy oziminą
Zagubiona miłość
( z roboczego tomiku pt. Spiżem czy oziminą?)
z pozdrowieniem i życzeniem spełnionych uczuć - autorka Alicja Rupińska - aliadelajda7@gmail.com
( z roboczego tomiku pt. Spiżem czy oziminą?)
Spotkał ją
słonecznym dniem
Była naprawdę
Nazwał ją
Słoneczkiem
Diamencikiem
Skarbem
Czy to 3 D ?
Pytał siebie i jej
Ona czekała
na niego...
A on... ?
powiedział tylko...
Tak z marszu
wkroczyłaś w
D Y S H AR M O N I Ę
mojego życia...
z pozdrowieniem i życzeniem spełnionych uczuć - autorka Alicja Rupińska - aliadelajda7@gmail.com
PTAK
Dzisiaj coś na pogodę ducha...- fragment z książki pt.:"Igraszki literackie polonistów" - antologia. Wybrali Henryk Markiewicz i Michał Rusinek.
Strona 44
PTAK
Jest taki dziwny ptak,
nie zrywa się do lotu;
czy że mu skrzydeł brak,
czy weny i polotu?
Z całego świata kpi,
jak łabędź prężąc szyję,
albo jak pisklę śpi,
maleńkie i niczyje.
Śmiać się? W zielone grać?
Co robić z takim Ptakiem?
By mu choć nazwę dać,
przezwałem go Głuptakiem
fot.AR |
poniedziałek, 20 sierpnia 2018
Wyliczanka
Witajcie serdecznie! Proponuję Wam dzisiaj WYLICZANKĘ.
Raz, dwa, raz, dwa
Wyliczanka trwa
Raz na wozie
Pod wozem
drugi raz
Wyliczanka trwa...
Trzy, cztery...
Hop, hyc, bęc...
Nieraz musisz
na kolana klęc...
Czasem przystajesz,
kładziesz się,
a czasem
przez życie
mkniesz jak ptak
Raz, dwa-raz, dwa
Wyliczanka trwa...
Czas z tobą zawsze wygrywa,
a tobie się marzy, że zwyciężysz TY
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć...
Masz jeszcze apetyt na życie,
a tu trzeba ze sceny zejść...
https://pixabay.com/pl/klepsydra-zegar-czas-1703330/ |
Raz, dwa, raz, dwa
Wyliczanka trwa
Raz na wozie
Pod wozem
drugi raz
Wyliczanka trwa...
Trzy, cztery...
Hop, hyc, bęc...
https://pixabay.com/pl/zegarek-zegarek-na -rękę-packshot-140487/ |
na kolana klęc...
Czasem przystajesz,
kładziesz się,
a czasem
przez życie
mkniesz jak ptak
Raz, dwa-raz, dwa
Wyliczanka trwa...
Czas z tobą zawsze wygrywa,
a tobie się marzy, że zwyciężysz TY
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć...
Masz jeszcze apetyt na życie,
a tu trzeba ze sceny zejść...
wtorek, 14 sierpnia 2018
Po gorzkiej zesłańczej ziemi...
VIRTUTI MILITARI
Po gorzkiej zesłańczej ziemi
Wśród szerokich nadwołżańskich stepów Szedł twardym krokiem Żołnierz polskiego wojska gorzko roniąc łzy Dręczył go głód Tyfus, malaria, czerwonka Szedł polski żołnierz w trudzie i znoju Marzył o Polsce Wierzył, że zwycięży w boju Za naród, za Ojczyznę Dokuczała mu tęsknota A on wciąż szedł... bo trzeba, bo Polska czeka Wędrował przez lądy i morza W bajkowym Bagdadzie realnie o wolności bajał Exodus żołnierza wciąż trwał Z Palestyny do Egiptu Wreszcie w Toronto wylądował Wkroczył na szlak Dąbrowskiego Drogą do piekła uparcie szedł walczyć o polski raj Z modlitwą na ustach Z bólem w sercu "Może nie wszyscy, ale dojdziemy" O Monte Cassino szedł się bić Włoskie wzgórze spłynęło polską krwią Krwią z krwi i kością z kości Na włoskim wzgórzu między Rzymem a Neapolem śpi żołnierz 2 Korpusu Polskiego Jest Polska, czerwone maki szepcą mu do ucha A on wciąż słyszy słowa generała Andersa; "Dojdziemy i swoje zrobimy" |
Wiersz drukowany w: "Głos Weterana i Rezerwisty"
Link do publikacji: http://www.gwir.pl/kaciki-zainteresowan/milosnicy-kultury-i-sztuki/
jeszcze raz o 500+ ..tak tylko nawiasem...
Nasze życie mogłoby być szczęśliwe...
Otóż niedawno poruszałam problem - kwesię 500+. Dzisiaj jakby ciąg dalszy, czyli o problemach polityki prorodzinnej, która cały czas czeka na rozwiązanie kompleksowe. Jako mamie gromadki dzieci- dziś już dorosłych ludzi, których też, jak większości Polaków dotyka problem poszukiwania pracy, lepszych warunków życia - marzy się rozwiązanie tej kwestii. Myślę, że nie tylko mnie. Otóż 500+ nie rozwiązuje problemu, to nie jest kompleksowe rozwiązanie. Jest dodatek, ale....Nadal barkuje opłacalnej pracy dla rodziców. Cóż? Mówi się, że mało dzieci sie rodzi...Są różne odpowiedzi: a to wygodnictwo, a to.... Dziecku trzeba stworzyć odpowiednie warunki. Do tego musi być przede wszystkim praca-stała- przynosząca realnie wystarczające dochody. Dalej mieszkanie-dom, nawet na raty, ale niech stać na to ludzi. Musi być stabilizacja...A nie daj Boże - wypadku losowego typu - umiera jedno z małżonków-opiekunów. Co wtedy? Przecież nie ma specjalnej pomocy dla tych osamotnionych matek/ojców. Sama byłam w takiej sytuacji. Znam życie. Moje dzieci otrzymały jedną "głodową" rentę- nie ważne było ilu ich jest. Nie było dla nich tzw. renty specjalnej. Wracając do teraźniejszości... Obecnie większość ma pracę na umowy niezbyt korzystne. Dlaczego? To kolejny problem...Więc-dziwić się, że mały przyrost? Ludzie młodzi - niektórzy, ci co nie mają pracy - muszą emigrować, albo żyją na garnuszku u rodziców. Gdzie w tym wszystkim normalne rodzicielstwo. Nie ma odpowiednich finansów nadal, mimo 500+ Kolejny problem to poszukiwanie "chleba" zagranicą. Co wtedy z dziećmi? Nie zawsze można zabrać, bo i gdzie i w jakich warunkach? Wielokrotnie są to hotele, campingi itp. Nie dla dzieci.
https://pixabay.com/pl/tulipany-kwiaty-kwiat-czerwony-2146373/ |
niedziela, 12 sierpnia 2018
..z serdecznym pozdrowieniem-dobrych-spokojnych dni...
Witajcie serdecznie w letni czas..
Korzystajmy z tego czasu- jest tyle pięknych miejsc, które można poznać i w których można i trzeba odnaleźć sens życia wśród nie zawsze łatwej prozy życia. Życzę wam tego...
Należę do ludzi, którzy wiecznie poszukują, uczą się ; uczą się siebie, innych, wszystkiego wokół... Nie znoszę zarozumiałości, buty itd.
Doznałam w życiu wiele bólu, cierpienia, przeżyłam niejedną traumę...skrzywdziło mnie wiele osób...,
ale ja sama nigdy się nie poddałam- może mozolnie przez lata..budowałam sobie świat ..- Alicja po drugiej stronie lustra- ale dzisiaj, jak to mówię jestem: 3 x S- to dobra sprawa...Ból, cierpienie, samotność....to, co cię nie zabije - to cię wzmocni - tak, czuję się silniejsza i nie kapryszę, nie marudzę...mam wiarę, nie wyzbyłam się nadziei i nie wyrzekam się miłości...Czego i wam życzę. Moje życie to kalejdoskop, gama różnorodnych dźwięków, paleta barw z całą gamą odcieni..Ciągle staję przed nowym wyzwaniem. "Dum spiro, spero" -Dopóki oddycham (żyję), nie tracę nadziei".
Takie jest życie. Przybyszewski kiedyś pisał:"Dążenie jest bólem, a posiadanie nudą". Czekam każdego dnia; uczę się..
pracuję, czytam, piszę, słucham muzyki-różnej: Mozarta, Bacha..W Mazurkach Chopina widzę piękno-urodę naszych pól, łąk,wierzb płaczących i brzóz....słucham różnych piosenek różnych wykonawców, wsłuchuję się w ich teksty-słowa i dźwięki, które są skomponowane do testu; lubię czytać dowcipy, patrzeć na dzieła- wytwór ludzkich rąk- od pięknych obrazów po szydełkowe kompozycje ..Człowiek to twórca- w mniejszym lub większym znaczeniu. Czytam, słucham, oglądam wypowiedzi różnych ludzi na różne tematy...Od tematów lekkich po te,które nazywam: nasze być albo nie być... tematy ekonomiczne, bezpieczeństwo-wojskowość, obronność; egzystencja ludzi - praca - byt; interesują mnie realia, a nie iluzja;nie zachwycam się rubryką plotek o gwiazdach, cenię sobie ludzi, którzy dają sobie radę w trudnych warunkach, którzy zdają tzw. życiowy egzamin z życia- "nikt im nie musi niczego załatwiać". Po wojskowemu mówiąc: zaprawieni w boju...bo życie często , gęsto to nieustanna walka ... wielokrotnie, żeby przeżyć czy uratować kogoś - trzeba walczyć.. Nauczyć się walczyć o siebie i o drugiego człowieka- to niełatwa sztuka. Tego w szkołach nie wykładają...życie uczy...Lubię czytać pamiętniki, zajmuje mnie też epistolografia... biografie...Człowiek to skomplikowana istota- tyle w nim zakamarków i labiryntów..targają nim emocje - cały wachlarz-od -do...no i ciekawe są relacje międzyludzkie..
A więc...
"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz a także, jeśli to możliwe, powiedzieć parę rozsądnych słów".
"Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą:
każdy stanowi ułamek kontynentu, część lądu
Jeżeli morze zajmuje choćby grudkę ziemi
Europa będzie pomniejszona,
tak samo, jak gdyby pochłonęło przylądek,
miłość Twoich przyjaciół czy Twoją własną"
John Donne - poeta angielski 1573-1631
sobota, 11 sierpnia 2018
Ku PAMIęci
Malowane dzieci
Malowane dzieci
Ku pamięci
Dziś już nie spotkasz na błoniu
Rycerza, co pędzi na rączym koniu
Nie dzwoni szabla o ostrogę
I na szczęście nie biją dzwony, na trwogę
Czasem wspomnienie powraca jak tarcza
O braci ułańskiej – co pamięci jest warta
"Nie masz pana nad ułana"
Pol, Tuwim, Lechoń, tudzież Słonimski
Do ułanów sympatią pałał
Mistrz Konstanty Gałczyński
w pieśni utrwalał
Śpiewano o nich żurawiejki
Sławiące ich męstwo i honor wielki
Legendę konia i ułana
Znajdziesz na płótnach
Kossaków, Chełmońskiego Jana ...
Urzekli też innych malarzy
Gierymskiego, Brandta
Ułanów waleczne i miłosne podboje
Były westchnieniem niejednego amanta
Dziś za koniem i szablą
Tęsknota w każdym mężczyźnie tkwi
Więc, choć nie masz konia
Do wspomnień przyłącz się i TY
I niech cię nie opuszcza fantazja
Niekoniecznie ta ułańska
Wiek, w którym przyszłam na świat....
Witam serdecznie wszystkich..
Pośród prozaicznych zajęć moich ..."szperając" w papierach"...natrafiłam na swoje stare zapiski...
ps. lubiłam dzielić się swoimi przemyśleniami, pisałam trochę na różnego rodzaju konkursy...
Dzisiaj proponuję fr. jednego z nich...
..to akurat było pod godłem: SELENE
Opis życia własnego w XX stuleciu
Wiek, w którym przyszłam na świat, to wiek bezprecedensowych przemian. Upadały stare imperia, powstawały nowe państwa, zmieniała się mapa świata. Nastąpił ogromny postęp techniczny; telewizja, komputery...
Człowiek - Polak -w kosmosie ( miałam tę przyjemność poznać Pana Mirosława Hermaszewskiego - to sympatyczna rozmowa, pozostało zdjęcie i zapach czarnych irysów-kwiaty zawsze emanują pięknem...); Polak- papieżem ( czytam do dzisiaj poezję...)...
Panorama XX wieku
Wyścig zbrojeń Wielkich Mocarstw, nagroda Nobla dla M.Curie, katastrofa Titanica, I wojna światowa, narodziny faszyzmu, kryzys gospodarczy, marsze głodowe, śmierć Lenina, rodząca się kariera Stalina,napaść na Polskę - początek II wojny światowej, I wojna światowa, zagłada Żydów, proces zbrodniarzy wojennych w Norymberdze, powstaje państwo Izrael, wojna koreańska, zimna wojna, Martin Luter King, rewolucja kulturalna Mao, zabójstwo Kennedy'ego ; wojna sześciodniowa w Izraelu, wojna w Wietnamie, Polak -Papieżem, administracja Reagana, Gorbaczow i "pierestrojka", Falklandy Liban, głód w Etiopii, Czarnobyl, AIDS.....
kryzys radzieckiego imperium,jednoczenie Niemiec, rozwiązanie Układu Warszawskiego, wojna domowa w Jugosławii, Solidarność, przemiany w kraju..słowem - transformacja....
Co do literatury i sztuki...odeszli wielcy tacy jak: Oscar Wilde; Amedeo Modigliani; Enrico Caruso; Ibsen; Zola; Czechow... przyszli inni... zaczęli tworzyć nowi - nowe dzieła...
Ja- urodziłam się 20 lipca 1960 roku. Przyszłam na świat pięknym lipcowym porankiem -tuż po burzy- tak wspomina zawsze ten czas- moja mama, w sumie zadowolona z córki. Gorzej było ze wspomnieniami śp. mojego ojca. On zawsze chciał mieć syna. Miałam być Andrzejem, a zostałam Alicją. ps. to też po "perturbacjach" pewnego rodzaju... Jak już nie byłam Andrzejem to najpierw zostałam- Zosią, nawet tak miałam wpisane - przez kilka dni - w metryce urodzenia, ale właśnie ojciec mi to zmienił..No i chwała mu za to...Alicja jest pięknym imieniem- notabene jest piękne-trzeba tylko je odpowiednio .... I tak to się zaczęło prozaicznie i poetycznie...
Z pięknym pozdrowieniem Alicja
Pośród prozaicznych zajęć moich ..."szperając" w papierach"...natrafiłam na swoje stare zapiski...
ps. lubiłam dzielić się swoimi przemyśleniami, pisałam trochę na różnego rodzaju konkursy...
Dzisiaj proponuję fr. jednego z nich...
..to akurat było pod godłem: SELENE
Opis życia własnego w XX stuleciu
Wiek, w którym przyszłam na świat, to wiek bezprecedensowych przemian. Upadały stare imperia, powstawały nowe państwa, zmieniała się mapa świata. Nastąpił ogromny postęp techniczny; telewizja, komputery...
Człowiek - Polak -w kosmosie ( miałam tę przyjemność poznać Pana Mirosława Hermaszewskiego - to sympatyczna rozmowa, pozostało zdjęcie i zapach czarnych irysów-kwiaty zawsze emanują pięknem...); Polak- papieżem ( czytam do dzisiaj poezję...)...
Panorama XX wieku
Wyścig zbrojeń Wielkich Mocarstw, nagroda Nobla dla M.Curie, katastrofa Titanica, I wojna światowa, narodziny faszyzmu, kryzys gospodarczy, marsze głodowe, śmierć Lenina, rodząca się kariera Stalina,napaść na Polskę - początek II wojny światowej, I wojna światowa, zagłada Żydów, proces zbrodniarzy wojennych w Norymberdze, powstaje państwo Izrael, wojna koreańska, zimna wojna, Martin Luter King, rewolucja kulturalna Mao, zabójstwo Kennedy'ego ; wojna sześciodniowa w Izraelu, wojna w Wietnamie, Polak -Papieżem, administracja Reagana, Gorbaczow i "pierestrojka", Falklandy Liban, głód w Etiopii, Czarnobyl, AIDS.....
kryzys radzieckiego imperium,jednoczenie Niemiec, rozwiązanie Układu Warszawskiego, wojna domowa w Jugosławii, Solidarność, przemiany w kraju..słowem - transformacja....
Co do literatury i sztuki...odeszli wielcy tacy jak: Oscar Wilde; Amedeo Modigliani; Enrico Caruso; Ibsen; Zola; Czechow... przyszli inni... zaczęli tworzyć nowi - nowe dzieła...
Ja- urodziłam się 20 lipca 1960 roku. Przyszłam na świat pięknym lipcowym porankiem -tuż po burzy- tak wspomina zawsze ten czas- moja mama, w sumie zadowolona z córki. Gorzej było ze wspomnieniami śp. mojego ojca. On zawsze chciał mieć syna. Miałam być Andrzejem, a zostałam Alicją. ps. to też po "perturbacjach" pewnego rodzaju... Jak już nie byłam Andrzejem to najpierw zostałam- Zosią, nawet tak miałam wpisane - przez kilka dni - w metryce urodzenia, ale właśnie ojciec mi to zmienił..No i chwała mu za to...Alicja jest pięknym imieniem- notabene jest piękne-trzeba tylko je odpowiednio .... I tak to się zaczęło prozaicznie i poetycznie...
Z pięknym pozdrowieniem Alicja
https://pixabay.com/pl/rumianek-olej-aromaterapią-3442807/ |
czwartek, 9 sierpnia 2018
Do mnie przyjdź...
Witajcie serdecznie...
Lato, urlop, wakacje nad morzem czy w górach...
sprzyjają "rodzeniu": się uczuć...
Ja , życzę wam takiej miłości, która daje wam siłę...
Myślę, że wiecie, o czym myślę...
Jak, już taką znajdziecie, to...trwajcie....
a tak swoją drogą..co tam słowa..serce kieruje się - ponoć- swoimi prawami... Każdy z nas poszukuje...
Do mnie przyjdź...
W purpurze zmierzchu
w szarości nocy,
blasku różanopalcej
BOGINI
szafranową szatą
przystrojonej
Do mnie przyjdź...
Kiedy tańczę z radości
Kiedy mam oczy pełne łez
Do mnie przyjdź...
Wśród zgiełku miasta
wśród ciszy łąk
słonecznych dni
pochmurnych nocy
mglistych poranków
Do mnie przyjdź...
Bądź moim pięknym snem
Bądź moim marzeniem
Bądź moim spełnieniem
Lato, urlop, wakacje nad morzem czy w górach...
sprzyjają "rodzeniu": się uczuć...
Ja , życzę wam takiej miłości, która daje wam siłę...
Myślę, że wiecie, o czym myślę...
Jak, już taką znajdziecie, to...trwajcie....
a tak swoją drogą..co tam słowa..serce kieruje się - ponoć- swoimi prawami... Każdy z nas poszukuje...
Do mnie przyjdź...
W purpurze zmierzchu
w szarości nocy,
blasku różanopalcej
BOGINI
szafranową szatą
przystrojonej
Do mnie przyjdź...
Kiedy tańczę z radości
Kiedy mam oczy pełne łez
Do mnie przyjdź...
Wśród zgiełku miasta
wśród ciszy łąk
słonecznych dni
pochmurnych nocy
mglistych poranków
Do mnie przyjdź...
Bądź moim pięknym snem
Bądź moim marzeniem
Bądź moim spełnieniem
https://pixabay.com/pl/kwiat-dzika-r%C3%B3%C5%BCa-r%C3%B3%C5%BCowa-lato-3526578/ |
środa, 8 sierpnia 2018
Napisać dobry wiersz...
Napisać dobry wiersz...
Napisać dobry wiersz
to jak gordyjski węzeł
rozsupłać
A do tego jeszcze
znaleźć dobrego czytelnika,
ktory by wiernie
sercem i oczyma
za tekstem wodził,,
żeby nie kaprysił,
nie marudził
i nas - p o e t ó w
nie zawodził
Napisać dobry wiersz
to, jakby
umiejętnie
znaleźć to, co przedtem
tak bezmyślnie
udało się zgubić
A do tego jeszcze
zachować ludzką twarz
i umieć odróżnić
co z czasem matowieje,
a co zachowa b l a s k
Napisać dobry wiersz
kochać i szczęście mieć
to takie, wydawałoby się
p r o s t e
A może to ...
ps. Dziękuję za odwiedziny, życzę dobrych dni.
Napisać dobry wiersz
to jak gordyjski węzeł
rozsupłać
A do tego jeszcze
znaleźć dobrego czytelnika,
ktory by wiernie
sercem i oczyma
za tekstem wodził,,
żeby nie kaprysił,
nie marudził
i nas - p o e t ó w
nie zawodził
http://www.canstockphoto.pl/ilustracje/ka%C5%82amarz.html |
to, jakby
umiejętnie
znaleźć to, co przedtem
tak bezmyślnie
udało się zgubić
A do tego jeszcze
zachować ludzką twarz
i umieć odróżnić
co z czasem matowieje,
a co zachowa b l a s k
Napisać dobry wiersz
kochać i szczęście mieć
to takie, wydawałoby się
p r o s t e
A może to ...
ps. Dziękuję za odwiedziny, życzę dobrych dni.
wtorek, 7 sierpnia 2018
ZA kośbę polskich łąk i zbóż...
Witajcie serdecznie w letni, upalny czas...
Na skwar dnia odrobina refleksji z życzeniami dobrych, bezpiecznych, spokojnych dni...
Za czułość naszych serc
Za porządek naszych myśli
Za nieobecność pychy, buty, zarozumiałości
Modlę się co dzień...
Za siłę naszych uczuć
Za rozsądek, którego czasem brakuje
Za wiarę, która czasem jak dym ulata
Modlę się co dzień...
Za sens wypowiadanych słów
Za spiż naszych obietnic
Za błysk rozumu i zanik amnezji
Modlę się co dzień...
Za atrofię agresji
Za dezercję mściwej żądzy
Za STOP głupocie
Modlę się co dzień...
Za przodków naszych
SPOKÓJ
Za kośbę polskich łąk i zbóż
Za bezpieczny lot orła,
czujność żurawia, przywiązanie gołębia
Modlę się co dzień...
Za srebrną rosę
Za lazur nieba
Za śmierć dnia i jego zmartwychstanie
Modlę się co dzień...
Modlę się co dzień...
By człowiek zrozumiał człowieka
By nauczył się z czary wolności pić...
By nauczył się CZŁOWIEKIEM być...
https://pixabay.com/pl/krajobraz-lato-pola-%C5%82%C4%85ka-charakter-666927/
niedziela, 5 sierpnia 2018
...pada, pada deszcz...
... gdzieniegdzie pada, choć troszkę...
Pada, pada...
deszcz
Niebo płacze...
Płaczesz ty,
ja płaczę też...
Kap, kap, kap
spadają łzy
Godzina za godziną
pędzą chwile,
wloką się dni
Skarżysz się
czasem na życie
Skarżę się też
czasem i ja
Czas - wierny
nasz "kompan"
śmieje się nam
"w nos"
i cichutko
podpowiada,
proponuje, szepcze:
posłuchajcie..
powiem wam coś..
Nie próbujcie
mnie tracić...
Jestem cierpliwy,
wiem, że
za mnie trzeba
p ł a c i ć...
Pokochajcie mnie...
Jestem przecież
waszym
P A N E M,
a wy zaledwie
przez moment
moim
"kompanem"...
Pada, pada...
deszcz
Niebo płacze...
Płaczesz ty,
ja płaczę też...
Kap, kap, kap
spadają łzy
Godzina za godziną
pędzą chwile,
wloką się dni
Skarżysz się
czasem na życie
Skarżę się też
czasem i ja
Czas - wierny
nasz "kompan"
śmieje się nam
"w nos"
i cichutko
podpowiada,
proponuje, szepcze:
posłuchajcie..
powiem wam coś..
Nie próbujcie
mnie tracić...
Jestem cierpliwy,
wiem, że
za mnie trzeba
p ł a c i ć...
Pokochajcie mnie...
Jestem przecież
waszym
P A N E M,
a wy zaledwie
przez moment
moim
"kompanem"...
https://www.pexels.com/photo/garden-7294/ |
środa, 1 sierpnia 2018
Serce roście...czy wiecie co to znaczy?
Gołębie serce i serce roście
Witajcie serdecznie!
Dzisiaj o ... gołębim sercu i
o tym jak serce roście...
Otóż wczoraj Ania mała
razem z mamą w gości pojechała
Odwiedziły babcię Helę,
czyli mamę - mamy Ani.
Ania bardzo lubi u babci gościć.
Babcia bardzo sie cieszy, kiedy Anię widzi.
Ta zaś, lubi patrzeć, jak babcia
przy kuchni się krząta
jak rożne smakołyki przyrządza,
a później do stołu zaprasza,
Babcia zadowolona z gości.
Patrzy, słucha i mówi:
Moja kochana Aniu:
- Cieszę się, że jesteś, patrzę się
http://magia-swiat.web21.pl/category/ogladnij-swiateczne-bajki |
Babcia Hela często tak mówi
Wczoraj na pożegnanie
wręczyła Ani całą torbę smakołyków,
a mamie pyszne ciasto
- To dla waszego taty - powiedziała
Ania i mama babci podziękowały
Wróciły do domu i o gościnie
tacie opowiedziały.
- Oj ta nasza Kochana Babcia Hela
to ma gołębie serce...
Zadumała się Ania
O co chodzi z tym sercem?
Najpierw babcia mówiła, że jej "serce roście",
a teraz tata coś o "gołębim sercu"???
Ps. "serce roście" - serce rośnie z zachwytu; serce się raduje
"gołębie serce" - mieć dobre serce; być dobrym dla innych
Subskrybuj:
Posty (Atom)