Witajcie serdecznie w niedzielny,
jeszcze - u mnie- chłodny poranek!
Już wiosna - ta kalendarzowa puka
do naszych drzwi...
Dzisiaj z humorem....
Zacytuję Wam odrobinę z lektury,
którą sobie wypożyczyłam na weekend:
"Jestem jak więdnąca róża. Kiedyś miałam
dla kogo pachnieć, dla kogo się stroić. Teraz tylko pustka. Pozwól się poznać"
"Czytam mnóstwo książek romantycznych. Marzę o prawdziwej miłości, lecz realnej, a nie książkowej. O czym Ty marzysz?"
"Chętnie poznam porządnego faceta. Cenię poczucie humoru, lubię turystykę, muzykę i dobrą książkę. A Ty co lubisz?".
"Może jestem troszkę zakręcona. Ale czy to złe? Życiu potrzebna jest odrobina szaleńsatwa. Może zaszalejemy razem?"
To cytaty z książki pt.: "Księga głupoty autentyki" - Marcin Rychlewski, str. 89.
Mój wiersz sprzed lat...
ŻYCZENIA
W błękicie nieba
w blasku dnia
niech każda chwila radosna
jak piękny sen
w pamięci Twej trwa
Pamiętaj - co najlepsze
chroń - co najważniejsze
ocal - co potrzebne
nie pozwól zapomnieć
żyj - pełnią życia
spraw - by co najważniejsze
się spełniło
bądź zawsze radosny i miły
niech Ci los spełni każde żądanie
a życie rajem
niech Ci się stanie
ps. No cóż??? życie okazuje się chwilami mniej romantyczną prozą. Zaskakuje, rozczarowuje, uczy pokory, uczy.....
Tylko trzeba chcieć te nauki pobierać...
Wszystkiego dobrego - Alicja- autorka blogu