środa, 15 marca 2023

z samotnością wypada się oswoić

Przychodzi w życiu taki czas, kiedy każdy z nas musi uświadomić sobie to, jak bardzo jesteśmy samotni. Kiedyś musi ta prawda do nas dotrzeć. Ból, cierpienie otwiera szeroko oczy-myślę, że każdemu. Metaforycznie mówiąc; nie tylko oczy, a raczej wrota do racjonalnego pojmowania tego, co wokół nas. Boli, a jakże-jeszcze jak. Chce ci się ryczeć, wyć, ogarnia cię przerażająca pustka. Mamy do wyboru; poddać się albo nie. Ja też kiedyś stanęłam przed tego typu wyborem. Metaforycznie-wylałam morze łez, a później nastąpił moment, w którym już nie mogłam płakać. Wyglądało to tak, jakbym zamiast serca miała kamień - metaforycznie. Ktoś, kto to przeżył rozumie ten stan doskonale. Dotkliwy to stan, z którym musiałam się zmagać. Urodziłam się i wychowałam pośród bogactwa NATURY. To mi pomogło. Wiatr był i jest nadal moim powiernikiem, szum jeziora, teraz morza koi mój ból, a piękno natury utwierdza w przekonaniu i wierze, że świat jest piękny i wart poznania. 


Moja samotność

nie jest mi w gardle "kością",

ani losu złośliwością

jest moim świadomym wyborem,

ani dobrym, ani złym humorem

po prostu jest i różne formy przybiera

raz jest mi wierna, to znów znika,

jak biedronka pstra

jest ....

jak letnia morska bryza

od upału uwalniająca

samotność to mikstura 

w realia prozy migiem przyzywająca

wokół, gdzie nie spojrzę

jest niby miło i wesoło,

a naprawdę to ...

człowiek rodzi się i umiera sam

całe życie szuka R A J U  bram

nie lubi wyboistej drogi

jak ma nawet mały problem,

to już narzeka, że los srogi

nie lubi zasad, dekalogu

ani trudu, ani znoju

o nie, nie... to nie dla Jego

R A J  U   podwoje

człowiek tak daleko zaszedł...

tak daleko, że zgubił sam siebie

myśląc, że już jest w niebie


                         darmowe zdjęcia-pixaby