Źródło tekstu: Marek Lobo Wojciechowski, sjesta, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2020, nr 45Drapieżniki i ich ofiary drzemią.Słońce trąca rozedrganą liniępołudnia, wciska się do główi między bazy danych. Całość robiza polską komedię – jest mało śmiesznie,ale z przytupem udającym fabułę(Chochoł miał prościej w każdym razie).Wesele w kościele – marzenieszeregowych żuczków, drapieżnikiśpią z otwartym okiem;żadna sarna, żadna mysz,żaden plik, bajt.
https://pixabay.com/pl/photos/nowy-daffodil-kwiat-ro%C5%9Blin-3349706/ |