Witajcie serdecznie. Polecam, zapraszam do lektury książki w tytule postu. Podaję link:
http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/1765
Streszczenie głównych wątków. Wnioski.
„Prywatyzując Polskę” to książka o tym, jak w Polsce zmieniała się rzeczywistość ustrojowa oraz o tym, jak owe zmiany wpłynęły na przekształcenia w stosunkach pracy oraz w mentalności Polaków. Jest to studium przypadku, w którym autorka opisuje transakcję zakupu przez Gerber Products Company rzeszowskich Zakładów Przemysłu Owocowo-Warzywnego „Alima”. Spędziwszy w Polsce szesnaście miesięcy, miała ona szansę zaobserwować, w jaki sposób zmieniało się życie pracowników Alimy oraz jakie przemiany następowały w skali makrospołecznej w początkach kapitalizmu.
http://s.tvp.pl/images2/0/e/7/uid_0e76c059a646ac9e875981bf680e0cdc1305304454611_width_736_play_0_pos_0_gs_0_height_4 |
Elizabeth Dunn zaczyna swoją książkę od wprowadzenia czytelnika w realia przemiany ustrojowej w Polsce po 1989 roku. Przeprowadzone przez autorkę badania stały się przyczynkiem do rozważań na temat ustroju kapitalistycznego oraz błędów w owym czasie popełnionych w naszym kraju. Za obiekt badań i analiz posłużyła firma produkującą przetwory owocowe, powstała z połączenia Alimy i Gerbera. Była to pierwsza w Polsce prywatyzacja państwowego przedsiębiorstwa. Dunn pokazuje łatwość, z jaką firma z zachodnim kapitałem mogła wejść na kształtujący się wtedy polski rynek i przejąć polski zakład. Opisuje też nadzieje przybyszów z Zachodu, którzy spodziewali się, że w prosty sposób przeprowadzą zmiany i dostosują polską Alimę do warunków przypominających realia amerykańskie. Autorka przypomina, jak na gruncie amerykańskim dokonano przejścia od fordyzmu (mającego wiele wspólnych cech z gospodarką socjalistyczną) do elastycznej akumulacji oraz pokazuje, że w Polsce chciano dokonać czegoś podobnego. Szybko miało się okazać, że nie będzie to proste. Amerykanie nie zamierzali jednak rezygnować. Właśnie z samą prywatyzacją wiąże się szereg zagadnień, które porusza Dunn. Głównym problemem okazał się status pracowników nowego zakładu. Początkowe oczekiwania robotników, że będą mieli wpływ na decyzje podejmowane w Alimie, zostały szybko rozwiane. Po wykupieniu przez Gerbera udziałów od pracowników firmy, Amerykanie przystąpili do systematycznego wdrażania własnej wizji jej prowadzenia – główny cel stanowiła prywatyzacja zakładu wraz z jego pracownikami. Ci z kolei stali się takim samym towarem, jak produkt, który wytwarzali: podlegali kryteriom oceny wydajności i kwalifikacji, a ich wartość określana była na podstawie ich przydatności w produkcji. Dunn podkreśla rozczarowanie wielu robotników, którzy inaczej wyobrażali sobie swoją rolę w miejscu pracy.
Jedynym sposobem wyrażenia własnego niezadowolenia z zaistniałej sytuacji było budowanie retoryki korupcji. Szybko pojawiły się zarzuty o korupcję przy prywatyzacji oraz wątpliwości co do sprawiedliwej i niezaniżonej wyceny Alimy. Była to jedyna możliwość artykulacji rozczarowania związków zawodowych tracących możliwość wpływu na zarządzanie firmą. Władze z kolei, aby uciąć podejrzenia o korupcję, użyły retoryki rozliczalności (accountability). Miało to tworzyć wrażenie, że proces prywatyzacyjny przebiega według ściśle określonych i obiektywnych reguł, a jedynym wyznacznikiem w wyborze właściciela jest racjonalność ekonomiczna oraz względy czysto obiektywne. To skutecznie odbierało możliwość jakichkolwiek zastrzeżeń ze strony pracowników oraz opinii publicznej.
Czytaj całość na: http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/1765