niedziela, 15 sierpnia 2021

Maria Dłuska - "TRAWA"

 TRAWA

Trawo, służko najniższa,

Jak lubię ciebie całować!

W pokorność twoją czystą

Uciec i twarz w niej schować!


- Święty Franciszek z Assyżu

Miał serce śpiewne, skrzydlate,

Cały przebywał w niebie,

Był śpiewnych ptaków bratem.


Ja jestem cała przyziemna,

Serce mam byle jakie,

gdzie mi tam do świętości

I gdzie mi bratać się z ptakiem!


Dla mnie siostrą jest trawa -

Przyziemna i bezgłośna,

Cierpliwa dla nóg, co ją depcą,

Zielona trawa rośna.


Nie szumi ani śpiewa,

W niebo się nie wypuści,

Kiedy wiatr po niej wieje,

Drży i cichutko szuści.


Nie ma własnego głosu,

Tylko ten głos wiatrowy:

Cichszy od bicia serca

I od najcichszej mowy.


I nic swojego nie ma,

Owocu ani kłosa -

Trawa, siostrzyczka moja,

Karmelitanka bosa!

                                    Maria Dłuska - wrzesień 1954.


                         https://pixabay.com/pl/photos/rosa-trawa-rano-poranna-rosa-1507498/