Święto Pracy to międzynarodowe święto klasy robotniczej, czyli wszystkich ludzi pracy. " Święto Pracy wprowadziła w 1889 II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 w Chicago, w Stanach Zjednoczonych podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy." -podaje wikipedia.
Mamy 1 Maja roku 2020.Minęło tyle lat..przeszło 100-dokładnie 134.
Co się zmieniło???? sporo.. wiemy..
Historia-nauczycielką życia jest..piękne hasło,oby nie-historia się powtarza...
Lekcje historii ,to trudne i bolesne lekcje,by ponownie nie zabolało,trzeba na bieżąco "odrabiać"lekcje,nie powtarzać błędów.
Minął wiek..,a człowiek,praca nadal wymagają szacunku..
Sporo się zmieniło,wiele czynności - prac zautomatyzowano, usprawniono..ale nadal człowiek jest potrzebny i nadal człowiek jest człowiekiem-nie robotem, nie komputerem....nadal istnieje wiele prac-rodzajów- których człowieka trudno zastąpić. Coraz więcej mówi się o SI sztucznej inteligencji,ale ?? czy SI nas całkowicie zastąpi? w pracy w normalności ,w normalnych ludzkich relacjach - człowiek- człowiek??? potocznie mówiąc :robot nam dostarczy jedzenie itd...,ale czy zrozumie nasze uczucia?odczucia? te czysto ludzkie??przecież to jednak nierówne siły..człowiek ma uczucia,odczucia itp.,a robot,komputer???jest zaprogramowany,sterowany...to takie dywagacje...rozterki normalnych ludzi w normalnym,realnym świecie,a nie science fiction,
a wracając do SI,która ma nas zastąpić, cudowny wynalazek dla uczonych,zwolenników i entuzjastów...to..."Sukces największych firm technologicznych nie dowodzi zbawiennej roli sztucznej inteligencji dla całej gospodarki. Większość przedsiębiorstw jest jeszcze daleko od efektywnego zastosowania tej technologii. link do artykułu: https://www.sztucznainteligencja.org.pl/si-w-gospodarce-nie-liczmy-na-rewolucje/
Wracając do szacunku - człowieka do człowieka; człowieka do pracy...???
Ano..tu dużo też się zmieniło..i to nie zawsze na lepsze..no i źle...nieodrobione lekcje...a korepetycje-to koszt...
No cóż???Człowieka,a przynajmniej co niektórych "urzekł" tzw. blichtr -pozorna świetność, zewnętrzny polor czegoś -sjp.
szybkie ,wielokrotnie "na skróty"kosztem innych ludzi,kosztem wartości: godności,honoru,lojalności...
bogacenia się,taniego dorobkiewiczostwa-bo to taka łatwa droga do bogactwa-materia ponad wszystko..za wszelką cenę..a po nas?? choćby potop..Nasi dziadkowie ginęli za wolność,ONI jeszcze wiedzieli co to HONOR,GODNOŚĆ...
No i wracając do szacunku...o..tu też się zmieniło...po transformacji - nadeszła "moda" na uznanie tylko dla tych,którym się powiodło,którzy lśnili...a gdzie w tym wszystkim miejsce dla normalnych ludzi?zwykłych pracowników? profity,zaszczyty..tylko dla prezesów,dyrektorów?poklask,uznanie tylko dla tych z pierwszych stron gazet? tylko dla gwiazd? hm...i w tej kwestii winna być zachowana równowaga-to tak dla normalności..No cóż???historia dowodzi,że...
nieraz spoglądam na komentarze,
które piszą internauci pod artykułem-newsem- o gwiazdach-i wcale nie dziwię się tym wpisom,nie dziwię się złości, jaka towarzyszy dokonującym tych wpisów..no cóż??jak mają reagować na niektóre tego rodzaju newsy...zwykli ludzie-zjadacze chleba,którym wielokrotnie nie starcza na kredyty hipoteczne,na podstawowe potrzeby...ludzi borykający się z problemami dnia codziennego mają się zachwycać...
coś tu jest-jak to mówią :nie hallo.. nie fajnie jest...z pewnością brak harmonii,dysonans...
https://pixabay.com/pl/photos/%C5%9Bwi%C4%99to-majowe-1-maja-wiosna-5044164/ |