Witajcie serdecznie. Piękne było lato tego roku...
Wczoraj też piękne pożegnanie lata...
Dzisiaj mamy kolejny dzień- deszczowy, ale i deszcz potrzebny.
Pachnie już jesienią, zmierzchem....mijającego roku też...
Proponuję jeden z moich tekstów, który znajdzie się w moim kolejnym indywidualnym tomiku zatytułowanym Taniec uczuć...
Anemony
Kiedy
rodzi się miłość
słychać
muzykę...
serce,
szalony wirtuoz
serenady
gra
splatają
się dłonie...
tańczą
myśli...
grzech
stroi się w szaty
boskiej
rozkoszy
Szczęście
jak wino smakuje
Kiedy
rodzi się miłość...
Ja
– to – MY
W
garderobie uczuć
czasem
zły krawiec
zamieni
suknię lata
na
szary płaszcz jesieni
milknie
wtedy muzyka
umiera
miłość...
W
ogrodzie życia
pokornie
wdychamy
woń
anemonów...
https://pixabay.com/pl/bush-windröschen-jaskrowate-1383833/ |