To tytuł jednej z moich prac konkursowych...
Tadeusz Boy Żeleński - lekarz, wspaniały pisarz, publicysta, znakomity tłumacz dzieł literatury francuskiej, krytyk teatralny i historyk literatury. To krótka, jednozdaniowa odpowiedź na hasło: Tadeusz Boy-Żeleński. Tyle na ogół wie przecietny uczeń szkoły średniej ( przynajmniej za moich czasów tak było - a były to czasy....).
Tadeusz Boy-Żeleński - zdjęcie: www.google.pl - http://krowoderska.pl/boy-zelenski-bohater-w-szlafroku/boy/ |
Aby poznać naprawdę tego twórcę, ocenić wartość dzieł przez niego stworzonych trzeba by wiele, wiele czasu poświęcić temu autorowi. Nie sposób (dla przeciętnego czytelnika) poznać całości twórczości Boya. Jest ona zbyt bogata. Obejmuje ogółem 2300 pozycji - małych i dużych. Jest to ogrom; ogrom dzieł i ogrom pracy. Można tylko chylić czoło przed autorem i jego twórczością. Warto jednak choć część, najbardziej dostępnych czy najpopularniejszych utworów Boya -przeczytać. Ja osobiście najpierw czytałam książkę pt:"Znaszli ten kraj?..." - zbiór opowiadań, gawęd o Krakowie. Było to moje pierwsze zetknięcie się z tym autorem.
Drukowane przez Waszą Redakcję artykuły pt.:"Wszyscy jesteśmy z Boya", wspomnienia o życiu i twórczości tego znakomitego pisarza - zainspirowały mnie do przeczytania kilku pozycji tego autora, a przez to poznanie Go bliżej.
Boy Żeleński był i jest zresztą do dziś zaliczany do autorów raczej trudnych. Jego utwory były niezrozumiałe, trudne i niewłaściwie odbierane, że tak powiem. Jakże mądre, pouczające, wskazujące co robić, jak postępować w danych sytuacjach. Niestety, nie zawsze doceniane. Wręcz przeciwnie... A szkoda. Rzeczywiście wielka szkoda, że wówczas nie chciano słuchać rad tego I polskiego moralisty, który podjął ogromny wysilek stworzenia jakiejś racjonalistycznej etyki życia erotycznego.Tego bohatera walki o świadome macierzyństwo, o prawo kobiet do rozsądniejszego życia.
Ja wiem, że dziś, kiedy minęło wiele, wiele czasu i kiedy bardzo wiele się zmienilo, mamy już przecież uprawnienie kobiet, rozwody, świadome macierzyństwo, opiekę nad matką i dzieckiem itd. - utwory o tej tematyce może w mniemaniu niektórych czytelników/czytelniczek starcily czy tracą na swej aktualności. Mógłby ktoś powiedzieć; a po co ja mam to czytać?kiedy to wszystko już jest... a jak do tego doszliśmy to mnie nie obchodzi... Zresztą przy dzisiejszych - kłopotach dnia codziennego trudno się niearz dziwić, że "przeciętnego zjadacza chleba" mało to interesuje. Ale są kręgi ludzi, którzy są znawcami książek, ich autorów i tym polecałabym bliżej poznać autora "Słówek", felietonów- "Piekło kobiet", "Znaszli ten kraj" i wielu innych. "Słówka" - o kulturze życia erotycznego to chyba najbardziej popularna jego książka. Cytat. z niej:
" Kochać kulturalnie i mówić o tym po prostu".
Okładka "Słówek" |
Mówił o tym poważnie i językiem codziennym. Był agnostykiem (nie angażował się w problem istnienia Boga). Posądzano go, że jest przeciwnikiem małżeństaw, że demoralizuje młodzież. A jak było naprawdę?
c.d. nastąpi... z pozdrowieniem Alicja