piątek, 2 września 2016

Ostrogami dzwoń...


Witajcie serdecznie! Dzisiaj o braci ułańskiej. Pisałam już na tymże blogu odrobinę, cytowałam piękne żurawiejki z książki Witolda Ślusarskiego - radiowca z Krakowa. Dzisiaj kolejny fragment z tejże książki i link do filmu, który niedawno znalazłam w Internecie.

  " Każdy Polak ma w sobie muzykę Chopina, każdy Polak ma 
     w sobie rytm galopującego konia.. link: https://youtu.be/4fblmEWddg0



"[...] Mistrz Konstanty kochał ułanów za szczerość ich intencji, za ich fantazje i szczodrość. Przypisuje mu się także autorstwo kilku żurawiejek, ale tylko jeden Bóg wie, które wyszły spod pióra mistrza? Żurawiejki powstawały często z przeróbek popularnych, w tamtych czasach, wierszy o treściach patriotycznych. Dowolna, często wulgarna wersja tych przeróbek, miała być dowodem pogardy ulana dla śmierci, która dla człowieka "wielkiego duchem" powinna być czymś pospolitym i nie wartym uwagi.
    Niewątpliwie wpływ na taki właśnie obraz ułana wywarł najświetniejszy w piórze i mowie generał i polityk, Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Był on zaprzyjaźniony z Hemarem, Tuwimem, Słonimskim i całą paletą ówczesnych artystów polskich. Nikt dziś nie dojdzie prawdy, ilu anegdot jest bohaterem, ile stworzył sam. ten kult Wieniawy w ułańskich opowieściach ugruntowała dodatkowo jego samobójcza śmierć. Być może, jakaś żurawiejka jest też i jego autorstwa., ale nie zachowały się żadne wiarygodne źródła potwierdzające te przypuszczenia. Autorzy żurawiejek woleli pozostawać anonimowi[...]". Fr. pochodzi z : "Ostrogami dzwoń... - 
Witold Ślusarski. Książka wydana przez Dziennikarską Spółdzielnię Pracy "Unia-Press", warszawa 1992 r. wydanie I.