sobota, 26 października 2019

...ciagle poszukujemy...

Zżerani nienawiścią
 Karmieni frazesami
Spalani zazdrością
Namiętnością zniewoleni
 Karmimy swoje żądze
Hodujemy
E G O                                  
egoistyczne
Niszczymy
człowiek-człowieka
Mieszamy
Litość z uciechą
Nie sprawia nam trudności
korekta błędów
c u d z y c h
Rozgrzeszamy siebie
Potępienie cedując na innych
Czy się zmieniamy?
Czasem
przypominamy sobie,
że  DEKALOG
mamy

https://pixabay.com/pl/g%C3%B3ry-lodge-jezioro-staw-wody-863460/

piątek, 18 października 2019

Kobieta i mężczyzna



Witajcie, witajcie...
Na dzisiaj proponuję:


Kobieta  i mężczyzna

Była raz pani
nieprzeciętnej urody 
Był też pan,
co lubił przygody 
Gdy dowiedzieli się 
o swoim istnieniu
zapragnęli, choć odrobinę 
poznać się bliżej 
W końcu się spotkali
miło spędzili czas
On zabrał jej uśmiech
skrył go pod powiekami
Ona zabrała jego oczu blask 
Krótką chwilę dał im los...
Czy więcej potrzeba?
Każdy z nich ma swój kawałek nieba 
On ma ją, ona jego 
za każdym oczu zmrużeniem
za każdym nowym przebudzeniem 

https://pixabay.com/pl/photos/motyl-makro-owady-natura-para-743549/
 

środa, 16 października 2019

oczekujemy...

Każdy z nas ma...

Jedno jest słońce na niebie
Każdy z nas ma swój zamknięty świat
W kalejdoskopie zwykłych zdarzeń
Czasem trafiamy na siebie
Wtedy w rzeczywistość
 przekształcamy
strefę naszych marzeń
Dzień płynie za dniem           

Jawa staje się snem
czasem spełnia się sen
Tak daleko nam do siebie
Dzielą nas myśli, uczucia
Rozpaczliwie szukamy zrozumienia
Dłonie szukają dłoni
Pożądamy
Żądamy
Oczekujemy!
.......................*
Czasem następuje integracja
 
https://pixabay.com/pl/photos/integracja-wolontariusze-r%C4%99ce-3527263/
 
 

poniedziałek, 14 października 2019

z życzeniami dobrych dni...


Dzisiaj kilka myśli różnych: przeczytanych, zasłyszanych:

-  Dostrzegać swoje błędy to INTELIGENCJA.
 - Przyznawać się do nich to POKORA.
 - Więcej ich nie popełniać to MĄDROŚĆ.-

Fragment (mój ulubiony) z książki - Fryderyk Nietzsche -
                           " Tako rzecze Zaratustra"

" [...] Twórczość- oto jest wielkie wyzwolenie z cierpień i ulżenie życia. Lecz, żeby twórca powstał, wiele cierpień tu trzeba i wiele przeistoczeń. Wiele gorzkiego zamierania musi być w waszem życiu, wy twórcy! I tako stajecie się orędownikami i obrońcami wszystkiego, co przemija.
     Aby twórca dziecięciem się stał, dziecięciem nowo narodzonem, na to musi być rodzicielką i bólami rodzicielki.
     Zaprawdę, przez sto dusz wiodła ma droga, przez sto kołysek i bóli porodowych. Niejednom pożegnanie przeżyć musiał i znam, rozdzierające serce, ostatnie godziny.
Lecz tako chce ma wola twórcza, dola ma. Lub obym wam rzetelniej powiedział: takiej właśnie doli pożąda wola ma.
    Wszystko, co czuje,cierpi we mnie i jest w więzieniu zamknięte, lecz wola ma zjawia mi się zawsze jako wybawca i zwiastun radosny. Wola wyswobadza - oto jest prawdziwa nauka o woli i wolności - tak was uczy Zaratustra. [...]"

Zdjęcie: Alicja Rupińska

wtorek, 8 października 2019

..bo nikt mnie nie rozumie,tylko las i woda...

Bronisława Wajs, Papusza - poetka cygańska pisząca w języku romskim. Pochodziła z grupy etnicznej Polska Roma (polscy Romowie nizinni). Urodziła się 17 sierpnia 1908 lub 30 maja 1910 w Lublinie, zmarła 8 lutego 1987 w Inowrocławiu. czytaj całość: link: http://culture.pl/pl/tworca/papusza-bronislawa-wajs

                   




http://culture.pl/sites/default/files/images/imported/literatura/_portrety/papusza%20wajs%20bronislawa/papusza%20portret%20forum%202_7000284.jpg


W lesie wyrosłam jak złoty krzak,
w cygańskim namiocie zrodzona,
do borowika podobna.
Jak własne serce kocham ogień.
Wiatry wielkie i małe
wykołysały Cyganeczkę
i w świat pognały ją daleko...
Deszcze łzy mi obmywały,
słońce, mój ojciec cygański, złoty,
ogrzewało mnie
i pięknie opaliło mi serce.
Z modrego zdroju nie czerpałam sił,
tylko przemyłam oczy...
Niedźwiedź po lasach się włóczy
jak srebrny księżyc,
wilk boi się ognia,
nie ugryzie Cyganów.
[…] Oj, jak pięknie przy namiocie,
śpiewa sobie dziewczyna,
płonie wielkie ognisko!
Oj, jak pięknie, ludzie, z daleka
wielkanocnych pieśni ptaków słuchać,
kwilenia dzieci, i tańca, i śpiewania
chłopaków i dziewczyn.
[…] Oj, jak pięknie szumi nam las -
to on mi śpiewa piosenki.
Oj, jak pięknie odpływają rzeki,
to one mi serce cieszą.
Jak pięknie wpatrzeć się w toń rzeki
i powiedzieć jej wszystko.
Bo nikt mnie nie zrozumie,
tylko lasy i wody.
To, co tu opowiadam,
wszystko, wszystko już dawno minęło
i wszystko, wszystko ze sobą wzięło -
i moje lata młode."
["Pieśń cygańska z Papuszy głowy ułożona" ("Gili romani Papuszakre szerestyr utchody"), 1950/1951]

sobota, 5 października 2019

Wspomnienie Orkana,czyli Franciszka Ksawerego Szmaciarza

- fragment z książki autorstwa Anny Skoczek zatytułowanej "Biografie przełomu"-Mały leksykon końca XIX i początku XX wieku, wyd. Nowohuckie Centrum Kultury, Kraków 2000.




http://static.panoramio.com/photos/large/26848036.jpg


" Ten "pieśniarz krainy kęp i wiecznej nędzy" - jak go określił Julian Krzyżanowski - jest pisarzem dziś w zasadzie zapomnianym.
Urodził się 27 listopada 1875 w Porębie wielkiej, w malowniczej wiosce w Gorcach, w rodzinie góralskiej. Właściwie nazywał się Franciszek Ksawery Szmaciarz. Nazwisko to zmienił w 1898 roku na Smreczyński - Orkan t jego literacki pseudonim. Ojcem jego był Maciej Szmaciarz, matką Katarzyna ze Smreczaków. Miał starszego brata Stanisława, który był biologiem i młodszą siostrę - Mariannę. W latach 1884 86 pobierał nauki w szkole w Porębie Wielkiej, by następnie kształcić się w szkole klasztornej zakonu cystersów w Szczyrzycu (1886-88) i Gimnazjum św. Jacka w Krakowie. Nad przebiegiem edukacji syna czuwała matka.Przywiązywała ona do tego wielką wagę, w wykształceniu wiejskiego dziecka widząc przyszłość i drogę awansu społecznego. Sama była półanalfabetką, ale była osobą o dużym wdzięku, kulturze osobistej i wielkiej życzliwości. Drukowała w ówczesnej prasie swoje opowiadania. Jej życiową postawą i determinacją, jaką wykazywała, by dzieciom zapewnić byt, a Franciszkowi wykształcenie - był oczarowany Ignacy Maciejowski - Sewer. Katarzynę ze Smreczaków Szmaciarz uczynił bohaterką swojej powieści "Matka".
     W gimnazjum w Krakowie Orkan ujawnił swe zainteresowania literackie. Redagował szkolną gazetkę, a w czwartej klasie powstały już debiutanckie, poematy, obrazki sceniczne.. Pierwsze utwory ukazały się drukiem w 1895 roku w "Diable". Były podpisane pseudonimem, który dziś jest bardziej znany od jego prawdziwego nazwiska.W rok później przyszły pierwsze pochwały. W konkursie na dialog; wśród jury zasiadali Adam Asnyk, Michał Bałucki, Ignacy Maciejowski, otrzymał nagrodę za utwór "Cmentarna noc". W tym samym roku wyszedł drukiem (koszt nakładu poniósł sam autor) romantyczno -patriotyczny poemat "Nad grobem Matki. Dumania".[...]
     [...] Stanisław Pigoń - odkrywca Orkana  [....] ...W istocie Orkan pisarz, który wyszedł ze wsi i pozostał jej wierny, biedę znał z autopsji. Przedstawia tematykę chłopską jakby od środka, od wewnątrz. To, że w sportretowanych bohaterach mógł odnaleźć kawałek własnego losu, to że znał uczucie głodu, poniżenia, bo i jemu czasem brakowało chleba lub przyszło zmagać się z przeciwnościami; ów autentyzm przeżycia i wymiar świadectwa, obecny na kartach powieści decyduje o odmienności warsztatu literackiego "pieśniarza krainy kęp i wiecznej nędzy".
[...] Piewca Gorców uprawia tez twórczość publicystyczną.Najbardziej znane są "Listy ze wsi", drukowane w krakowskim "ilustrowanym Kurierze Codziennym". Były bardzo poczytne, Dawały wszechstronny obraz stosunków międzyludzkich i problemów polskiej wsi. [...]
     
    [...] Orkan zmarł nagle 14 maja 1930 roku. Nie zdążył odebrać przyznanej mu nagrody literackiej. Pochowano go na cmentarzu Rakowickim. Zwłoki przewieziono następnie i złożono na zakopiańskim cmentarzu.[...]


[...] Mirosława Puchalska tak podsumowała twórczość Władysława Orkana: "Pozostał do dziś pisarzem o wyjątkowej szerokości spojrzenia na sprawy wsi polskiej. Tak jak Reymont czy Kasprowicz, pozostawił on przejmujące dokumenty chłopskiej krzywdy, ale wyciągnął śmielsze niż oni wnioski ideologiczne. Pokazał wg słów Brzozowskiego "rodzenie się duszy w chatach" stworzył bohatera - buntownika i przywódcę. Umiał zarazem nadać własny koloryt obrazowi przedstawionego świata(...). 
     Język pisarza odkrywa nieznane funkcje wyrazowe gwary(...).
W swym całokształcie twórczość Orkana stanowi oryginalną realizację możliwości artystycznych Młodej Polski".

Anna Skoczek, "Biografie przełomu. Mały leksykon końca XIX i początku XX wieku", strony: od 106 do 113

wtorek, 1 października 2019

...ucieka nam życie...

Tak szybko ucieka
nam życie
Sprinter z niego
nie lada
Ty pędzisz
ciągle do przodu
A jeśli już nawet
przystaniesz
to nie wiesz
Czy dzisiaj
to było wczoraj?
A wczoraj
Może dzisiejszym snem?
Jawą
na pewno jesteś T Y


https://pixabay.com/pl/photos/bratki-wrzosy-kwiaty-kolorowe-4501905/