Witajcie serdecznie w poniedziałek,
nazywany także "obłędnikiem".
Tydzień trzeba zacząć...
Pisałam już o nadziei.
Dzisiaj kolejny wiersz o tym
- inna wersja-
a także o samotności.
Oba wiersze były drukowane
w Biuletynie Klubu Dyskusyjnego
CENTRUM - Stowarzyszenie Twórców
Kultury i Sztuki w Mississauga, Ontario
KANADA.
Nadzieja
Moja nadzieja
ma barwy maja
Moja nadzieja
jest koloru szmaragdowego
znajdziesz ją wszędzie
Płynie w falach Turkusowego Jeziora
Biega w seledynowej sukience
pośród pól i łąk
Kwitnie w ogrodach
Szemrze w sitowiu
Moja nadzieja
Zawsze do mnie powraca
Samotność
Utkana z tęsknoty
z wplecionym westchnieniem
haftowana łzą
wisi w mojej szafie
suknia samotności
Szary łachman
zawsze modny
nie musi
czekać sezonu
króluje cały rok
Czuję się w niej
jak w pancerzu
Krępuje moje ciało
przytłacza, dusi
Zaniosę ją na wyprzedaż
Zdjęcia: AR |