Za kośbę polskich pól i łąk
Za kośbę polskich łąk i zbóż
Za czułość naszych serc
Za porządek naszych myśli
Za nieobecność pychy, buty, zarozumiałości
Modlę się co dzień...
Za siłę naszych uczuć
Za rozsądek, którego czasem brakuje
Za wiarę, która czasem jak dym ulata
Modlę się co dzień...
Za sens wypowiadanych słów
Za spiż naszych obietnic
Za błysk rozumu i zanik amnezji
Modlę się co dzień...
Za atrofię agresji
Za dezercję mściwej żądzy
Za STOP głupocie
Modlę się co dzień...
Za przodków naszych
SPOKÓJ
Za kośbę polskich łąk i zbóż
Za bezpieczny lot orła,
czujność żurawia, przywiązanie gołębia
Modlę się co dzień...
Za srebrną rosę
Za lazur nieba
Za śmierć dnia i jego zmartwychstanie
Modlę się co dzień...
Modlę się co dzień...
By człowiek zrozumiał człowieka
By nauczył się z czary wolności pić...
By nauczył się CZŁOWIEKIEM być...