Koniec lata
Gromada ptaków
przepłynęła po niebie
Zatoczyła ostatni krąg
nad łąką
- pożegnalny taniec lata -
Jeszcze raz
pokłoniły się podróżnym
trawy i liście
w żółte szaty ubrane
Hałaśliwy zegar
wyrwał mnie z zadumy
- smutne wahadło czasu -
Cicho cykał świerszcz
Zabłąkana mucha
przycupnęła na lampie
Wtórował jej motyl
- spóźniony piechur -
Spojrzałam w okno
czarna peleryna nocy
otuliła moje ciało
Kochany
tak bardzo potrzebuję
Twoich ramion