Witajcie serdecznie w nowym tygodniu, a już niebawem nowym miesiącu 2018 roku. Dzisiaj proponuję piękny wiersz Antoniego Słonimskiego pt. "Obrona księżyca"
Obrona księżyca
Przyjaciel zakochanych, poetów towarzysz,
Rozjaśnia noce nasze wiernie od stuleci.
Z tobą jest, który kochasz, z tobą, który marzysz.
Któż ma bronić księżyca, jeśli nie poeci?
Niech płynie we śnie srebrnym. Czyż ziemi nie
starczy.
Na wieczny trud Syzyfa i rozpacz Antygon,
Że trzeba tej strzelniczej, pozaziemskiej tarczy,
Co nieba zmienia w rakiet kosmicznych poligon?
Chciwy pożeracz trupów zwierzęcych, chutliwy
Morderca i niszczyciel płodny bez rachunku,
Wiedziony przez natury dwa imeratywy:
Obronę własnej skóry i ciągłość gatunku,
Już rośnie, już się zbroi astralny bohater,
Co Mare Imbirum, ciche Mare Tenebrarum,
Dolinę Herodota i Tychona krater
Napełni bólem ludzkim i ziemskim koszmarem
Prawo moralne we mnie, a niebo gwiaździste
Nade mną. Cóż, gdy prawo przemocą hańbione.
Niech więc krążą księżyce w biegu nie zmienione
I niech przynajmniej niebo pozostanie czyste.
https://pixabay.com/pl/schrecksee-allgäu-hochgebirgssee-2534484/ |