czwartek, 2 czerwca 2016

CZERWIEC...

Witajcie serdecznie! Przekwitają bzy, po kwiatach kasztana został ślad... Czerwiec zagościł w przyrodzie..., a jak czerwiec to niebawem astronomiczne LATO. Tak naprawdę to tegoroczne już przyszło. Temperatura od 20 stopni w górę. Gorąco, duszno.... ale też pięknie, kolorowo w ogrodach i ogródkach, na działkach. 

...czerwcowo - truskawkowo... - AR

Poza tym - sezon truskawkowy w pełni. Owoce dorodne, kolorem kuszą. Ceny owoców różne. Dzisiaj najlepiej sprzedawały się te po 2,50 za kilogram, czyli łubianka w cenie 5 złotych. No i oczywiście te polskie - nasze. Dzisiejsza górna granica cenowa kilograma truskawek to 7,50 złotych ( z moich obserwacji). Ja spóźniłam się na pierwszy "rzut" na hali - tych po 2,50, więc kupiłam kilogram w cenie 3,50. Smaczne - warto było. Ku uciesze smakoszy kalafiorów, groszku zielonego, żółtej fasolki itp. powiem - ceny wymienionych coraz bardziej przystępne dla przeciętnych "zjadaczy chleba" - nie mających wysokich pensji, ani specjalnych diet, dodatków, ani też złotego mercedesa itd. 
      Co jeszcze z moich codziennych obserwacji? Ano życie - proza życia... Nie zawsze , nie wszędzie i nie dla każdego łatwa, radosna.... W potocznych wypowiedziach- nawet przypadkowych - pośrednich - słychać narzekania,

...kolorowe kwiaty, choć na moment przenoszą w beztroską krainę... - AR

utyskiwania...-" ... nie jest łatwo i nie zapowiada się na poprawę. Pensje "kroją"; wymagania spore; młodzi wyjeżdżają do roboty za granicę, a kto zarobi na nasze emerytury? Czy w ogóle one jeszcze będą? Moim zdaniem zrobią tzw. socjalne- każdemu jednakowe minimum, bo na więcej nie starczy - mówi przypadkowy rozmówca w autobusie komunikacj miejskiej. 
No cóż...To rzeczywiście nie nastraja. Są ludzie, którzy zarabiają spore pieniądze i ludzie, którym zaledwie starcza na zabezpieczenie podstawowych potrzeb życiowych. Ludzie zaczynają narzekać na transformację. To nie tak miało być...
To tyle prozy... Pozdrawiam czerwcowo i "truskawkowo"...