Witajcie serdecznie pośród obowiązków codziennego dnia!
Dzisiaj SACRUM...
Dużo się mówi o miłości, przyjaźni, trosce, opiece, wspieraniu ...Fajnie, tylko szkoda, że tak często teoria rozmija sie z praktyką. Otóż uczucia, ktore wymieniłam wymagają prawdziwości... determinacji, poświęcenia na rzecz drugiej osoby, a nie tylko słownych deklaracji. Łatwo jest mówić, ba nawet deklarować, ale trudniej słowa dotrzymać, wypełnić czy spełnić obietnicę - dotrzymać słowa, przysięgi. Może dla niektórych to, o czym piszę - wydać się może staroświeckie - ja cenię sobie pewne zasady.
....wiem co znaczy dotrzymać danego slowa... ale NIESTETY wiem też jak boli kłamstwo, zdrada, brak pomocy, na którą się liczy. Wiem też, że w tym ( takich doznaniach) nie jestem odosobniona. Był czas, że zadawałam pytania: dlaczego, jak tak można? itd. Dzisiaj wiem, że to nie ma sensu... bo jak kłamcę pytać dlaczego kłamie czy kogoś, kto tylko słowa: kocham, pomogę, nie zawodę itp. - zna tylko z TEORII - słownych deklaracji. A tak na marginesie... niektórym łatwo to przychodzi i na dodatek jeszcze to oni czuja się pokrzywdzeni". No, bo jakże inaczej. Tak najłatwiej, to nic nei kosztuje...
SACRUM
Zrywałeś owoc
z ogrodu
bliźniego
zapomniałeś
posadzić
drzewa obfitości
Spacerowałeś
po lazurowym
wybrzeżu
brzydząc się
...zostałeś przyjaźni cieniem...- AR |
Zasiałeś
wiarę
pozbawiając
nadziei
Kazałeś
sobie skroić
garnitur
z bieli
Myślełeś,
że szarość
nigdy
ci nie poda
ręki
Zbierałeś żniwo...
Czy wiesz,
AR |
potrzebne jest
ziarno
Prześcigałeś się
w trosce
o
siebie
Ostrożnie
obdarowywałeś
innych
Tak bardzo
się starałeś
być
choć westchnieniem
zostałeś
przyjaźni
cieniem