sobota, 30 lipca 2016

POCHYL głowę


Witajcie serdecznie w kończącym się już tygodniu szczególnym - tygodniu ŚDM.


Choć czasem "pod górę" - to warto i trzeba żyć. Świat jest piękny, to my - ludzie nie zawsze "pięknie", właściwie się zachowujemy.
Łatwa jest dla nas "sztuka" krytyki innych i tego, co robią ( zwłaszcza tym, których wiele ominęło-nie musieli zmagać się z losem) -
o wiele trudniej potrafimy dostrzegać swoje błędy. Hm..., 
a może warto nieraz choć przez chwilę, pomyśleć i zastanowić się, pochylić... odpowiedzieć sobie na pytanie: a co ja bym zrobił/zrobiła, gdyby mnie to spotkało? Może wtedy u niektórych okrzepnie troszeczkę, choć na moment - ta ich zarozumiałość, buta....przecież nie zawsze ma się rację...
Chwila refleksji się przyda i to nie tylko w tygodniu szczególnym - w tygodniu ŚDM....


                                Pochyl głowę

                  Pochyl głowę
                             nad ludzką łzą


Zdjęcie - AR
Nie wszyscy ludzie
do końca źli są
Omijaj zazdrość i gniew
Mieczem dobra
Z szablą złości
w a l c z
Skostniałe serca            
uśmiechem rozpalaj
Rozkruszyć można lód
Rozpalaj światło
dawno wygasłych
lamp
Ucz się żyć
mimo ran

Jeszcze piękna myśl ks. Jana Twardowskiego: 
                    " Mówią, że najpiękniejszy uśmiech ma ten, który
                                           wiele wycierpiał."


Z serdecznym pozdrowieniem - Alicja Rupińska- autorka blogu

piątek, 29 lipca 2016

Myśli różne...


Witajcie serdecznie! Dzisiaj kilka myśli różnych: przeczytanych, zasłyszanych:

- Dostrzegać swoje błędy to INTELIGENCJA.
  Przyznawać się do nich to POKORA.
  Więcej ich nie popełniać to MĄDROŚĆ.-

Zdjęcie: Alicja Rupińska
Fragment (mój ulubiony) z książki - Fryderyk Nietzsche -
                           " Tako rzecze Zaratustra"

" [...] Twórczość- oto jest wielkie wyzwolenie z cierpień i ulżenie życia. Lecz, żeby twórca powstał, wiele cierpień tu trzeba 
Wiele gorzkiego zamierania musi być w waszem życiu, wy twórcy! I tako stajecie się orędownikami 
i obrońcami wszystkiego, co przemija.
i wiele przeistoczeń. 
Zdjęcie: Alicja Rupińska
     










Aby twórca dziecięciem się stał, dziecięciem nowo narodzonem, na to musi być rodzicielką i bólami rodzicielki.
     Zaprawdę, przez sto dusz wiodła ma droga, przez sto kołysek i bóli porodowych. Niejednom pożegnanie przeżyć musiał i znam, rozdzierające serce, ostatnie godziny.
   Lecz tako chce ma wola twórcza, dola ma. Lub obym wam rzetelniej powiedział: takiej właśnie doli pożąda wola ma.
    Wszystko, co czuje,cierpi we mnie i jest w więzieniu zamknięte, lecz wola ma zjawia mi się zawsze jako wybawca
 i zwiastun radosny.
   Wola wyswobadza - oto jest prawdziwa nauka o woli
 i wolnosci - tak was uczy Zaratustra. [...]"


czwartek, 28 lipca 2016

NA ROZDROŻU DRÓG...


Witajcie serdecznie! Za oknami upalna
aura, momentami popada, a później znowu parno.




    Malwy to skromne, piękne kwiaty..  - zdjęcie: AR


W Krakowie ŚDM. Tam pogoda w "kratkę"- raz deszcze, 
to znowu słoneczko. Z pewnością wielka radość, modlitwa
 i nadzieja. Ludzie z całego świata zebrali się we wspólnej sprawie. Kraków żyje ŚDM. Młodzi z radością witają Ojca Świętego. W Krakowie na wspólnym spotkaniu czują sie dobrze.
                    Dzisiaj proponuję na wolną chwilę - odrobinę   
                                  poetyckiej refleksji...
           

..................

Stałam na rozdrożu dróg
Przerażona próżnością świata
Zgubiłam mapę życia
Nie wierzyłam drogowskazom
Ciągle uciekałam
w zapomnienie,
                  
...czasem życie przytłacza, a niektórzy ludzie "dobijają"-
pamiętaj: nie warto się poddawać. Żyjesz dla siebie, własnym życiem...

w zwątpienie
Samotna                           
Zdradzona
wtedy zjawileś się 
Cudowna Zagadka
kolorowy świat
Bezpieczna
Przekroczylam próg nadziei

ps. tym wszystkim, którzy stanęli na rozdrożu... życzę, 
by odnaleźli swoją drogę. 

                                       Nigdy nie gubcie NADZIEI!

poniedziałek, 25 lipca 2016

ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY

Jan Paweł II i Jego złote myśli;
zdjęcie i fr. myśli link: http://www.zosia.piasta.pl/papiez.htm


Musicie być mocni. Drodzy Bracia i Siostry! 
Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! 
Musicie być mocni mocą wiary!
Musicie być wierni!
Dziś tej mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów.
Musicie być mocni mocą nadziei,
która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego!
Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć...
Musicie być mocni miłością, która cierpliwa jest, łaskawa jest... 

Na program Światowych Dni Młodzieży składają się centralne dni spotkań młodzieży z Ojcem Świętym, zwane Wydarzeniami Centralnymi, oraz towarzyszące im wydarzenia o charakterze duchowym i kulturalnym, takie jak: liturgie, katechezy, spotkania ze znanymi wspólnotami i ruchami religijnymi działającymi na całym świecie czy koncerty i przedstawienia.

CEREMONIA OTWARCIA - MSZA ŚWIĘTA

PROGRAM CEREMONII OTWARCIA
Światowe Dni Młodzieży w Krakowie oficjalnie rozpoczną się Ceremonią Otwarcia, której punktem kulminacyjnym będzie Msza Święta pod przewodnictwem biskupa miejsca – kard. Stanisława Dziwisza, wieloletniego osobistego sekretarza św. Jana Pawła II. Msza święta rozpocznie się o godz. 17.30, na krakowskich Błoniach
źródło -link: http://www.krakow2016.com/program

ps. Niech ten czas wypełni się spokojną, szczerą modlitwą. Niechaj ten czas łączy, nie dzieli. Niech to będzie czas, który zaowocuje....Niech w sercach ludzkich naprawdę zagości sprawiedliwość i chęć niesienia pomocy potrzebującym. 
Niech człowiek będzie naprawdę CZŁOWIEKIM, a nie tym co .... za wszelką cenę "rozpycha "się łokciami do swojej kariery, awansu, bogactwa - nie widząc innych - też LUDZI, którym też jest "coś" potrzebne do życia, a nie tylko kara, poniżanie, "żerowanie"na jego dobroci,czasem braku pełnej świadomości;
 wykształcenia, nałogów, które trzeba leczyć.... itp. .... Tym, którym brakuje tzw. "przebojowości". Notabene nie każdemu transformacja wyszła na dobre; powiedzmy - nie wszyscy się w niej odnaleźli. Jest grupa ludzi, którzy zostali bez pracy, zasiłków;grupa  małych przedsiębiorców, którzy borykają się
z opłatą (terminowo) bieżących składek ZUS, podatków. Jest grupa młodych ludzi, którzy "za chlebem" musieli wyjechać za granicę. Są jeszcze problemy, nad którymi trzeba będzie "się pochylić".
    Światowe Dni Młodzieży niech będą czasem spokojnej        modlitwy, refleksji i integracji.

            Niech tak zostanie też po ŚDM. 

niedziela, 24 lipca 2016

MECHELINKI - Wybory Bursztynowej Miss - impreza

Zaśpiewali: Mariusz Kalaga i Jagoda Drzymalska - AR

Witajcie serdecznie! Piękny letni weekendowy - urlopowy czas sprzyja wielu imprezom.          Dzisiaj o 15:00 na scenie plenerowej w Mechelinkach, gmina Kosakowo ( woj. pomorskie) ruszyła kolejna letnia impreza -  Ogólnopolskie Wybory Bursztynowej Miss Lata oraz Małej Miss Lata Mechelinki 2016.Zaśpiewali: Mariusz Kalaga - Benefis 30-lecia pracy artystycznej oraz Jagoda Drzymalska.

Zdjęcie - AR

Zdjęcie:AR

Zdjęcia: Alicja Rupińska






piątek, 22 lipca 2016

KSIĄŻKA


Witajcie serdecznie w piątkowe, prawie, że już weekendowe popołudnie. Pogoda jest , jaka jest... no, ale zawsze ma się tzw. "pogodę ducha". Dzisiaj proponuję swój artykuł o książce....
Pozdrawiam serdecznie. Życzę miłej lektruey, weekendowego relaksu i zdrowia.


Papierowa czy e-bookowa?


Chodzi oczywiście o wersję książki lub czasopisma. Tego typu pytania coraz częściej się pojawiają 
w mediach, a także u wydawców i czytelników

W dobie powszechności internetu istnieje obawa, że książka tradycyjna może przestać mieć rację bytu. Odważni spekulują, że może nastąpić taki moment, kiedy zostanie wyparta przez
tę elektroniczną. Znikną biblioteki, księgarnie i inne instytucje, które od wieków produkowały, popularyzowały wydania książkowe - te tradycyjne. Szeroko dostępne w internecie książki 
w pdf czytane są zarówno przez młodzież jak i dorosłych.


Zalety e-booków


Nowoczesna technologia, to nie zawsze zagrożenie, a wręcz nawet pomoc. W tym przypadku też. Chodzi o miejsca w bibliotecznych magazynach. A zapewne i w domowych biblioteczkach też już robi się ciasno od zbiorów pieczołowicie gromadzonych przez lata. Miejsca z książkami to obraz jawiących się stert książek poukładanych w sterty od podłogi, aż po sufit. Upycha się je gdzie się da i jak się da. Te z kolei zbierają kurze i często wygląda to nie estetycznie. Ebooki zaś, zajmują jedynie miejsce na dysku twardym, ewentualnie na innym nosniku przenośnym. Istnieją pod postacią plików w różnych formatach,które może odczytać program komputerowy.
 Poza tym do ich wydania nie potrzeba papieru. Więc oszczedność papieru, a tym samym - mniej ściętych drzew. Zwolennicy tej formy publikacji twierdzą, że jest przez to ekologiczną. Papier zwykle dość szybko się niszczy, jeśli książka jest intensywnie eksploatowana i nie przystosowany do tego czytnik. Nie ma mowy o tym, aby ebooki zbierały kurz.Ta cecha jest doskonałą wiadomością dla bibliotek, szczególnie takich, które muszą gromadzić wszystkie książki, które zostały wydane w kraju. Być może za kilkanaście lat wszystkie zostaną zdigitalizowane, dzięki czemu nie będzie problemu z ich przechowywaniem. Tradycyjne książki ważą czasem... i to ile... A ebooki? Ich waga nie przekracza 200 gramów. Ebooki można też w łatwy sposób kupować. Nie musimy nawet ruszać się z domu, a zakupiony ebooka w chwilę po tym, jak za niego zapłaciliśmy, mamy na własność. Oszczędzamy przy tym sporo czasu i energii. Nikt nie każe nam również stać w kolejkach, przemieszczać się, czy nawet szukać książki w innych księgarniach. W tych internetowych mamy ten komfort, że jeśli książki nie ma w jednej, możemy "wklepać" adres drugiej. Z pewnością książka elektroniczna ma swoje zalety i to inne, aniżeli ta tradycyjna.

Wady e-booków

Nowoczesna technologia stawia swoje wymagania przed każdym jej odbiorcą-użytkownikiem. Po pierwsze, żeby korzystać z wersji ebookowej trzeba mieć swobodny dostęp do komputera. Nie każdego stac na wydatek -koszt nabycia urządzenia (komputera czy specjalistycznego odtwarzacza). Czytelnik ebooków musi być już na tzw. pewnym poziomie kultury technicznej. Większe wymagania urządzeń elektronicznych, których używanie wiąże się z określonym poziomem kultury technicznej. Niedostateczna ciągle jakość wyświetlaczy, powodujące szybsze zmęczenie czytającego i wolniejsze czytanie. Poza tym - tradycyją książkę można przenieść- z komputerem trudniej. Aczkolwiek nie dotyczy to już w zasadzie notebooka czy czytnika książek elektronicznych. Mało skuteczne techniki zabezpieczania praw autorskich.


W zestawieniu zalet i wad:

- Nie wyobrażam sobie życia bez lektury tradycyjnej książki w pięknej oprawie. Muszę ją widzieć, czuć zapach papieru i słyszeć szelest przewracanych w niej kartek. Muszę ją mieć przy sobie. Kiedy zaczynam czytać zabieram ją do plecaka i ruszam razem z nią w drogę. Ona wędruje razem ze mną. Jest dla mnie jak przyjaciel - obecna i namacalna. Muszę i mogę ją dotknąć. W przypadku książki elektronicznej - nie mam tego komfortu - mówi Agnieszka. - Ja, zamiast czytać lektury te w postaci tradycyjnych opasłych tomów, to wolę obejrzeć film na kasecie lub poszukać streszczania w internecie - szczerze odpowiada gimnazjalista. - Uważam, że ebooki to przyszłość. Tak, stawiam na tę formę publikacji. Sam z niej korzystam i to w dwojaki sposób tzn. czytam, a także publikuję swoje opowiadania - mówi Andrzej. Tak podsumowuje zalety: chronimy lasy, wydanie e-booka jest nieporównywalnie tańsze niż tradycyjnej książki, więc ryzyko dla wydawcy znacznie mniejsze, a co za tym idzie łatwiej początkującemu autorowi wydać książkę w wersji elektronicznej niż tradycyjnej, autor może sam wydać książkę. Jeśli chodzi o wady? - łatwość wydania książki może spowodować zalew grafomanii. Pan Andrzej dodaje jeszcze: - Istotna uwaga: Obecnie e-booki są bardzo popularne w USA, także wśród niektórych uznanych autorów. Niektórzy tamtejsi początkujący autorzy odnieśli sukces na rynku e-booków, także finansowy. Nie pamiętam nazwisk (tych uznanych i tych debiutantów), ale łatwo znajdziesz w sieci. Jeśli to pójdzie w tę stronę co w USA, to książka tradycyjna stanie się tak niszowa jak obecnie jest w Polsce e-book. Także prasa przerzuca się na e-booki. Budzisz się rano i masz w czytniku poranną prasę.

ps. Cóż..postęp to postęp, ale ja sobie nie wyobrażam domu bez książki w formie papierowej.
A może tak mieć, korzystać z formy papierowej i e-bookowej?
     
AR

...lubię poczuć książkę w dłoni, słyszeć szelest stron, czuć zapach papieru ... -AR














środa, 20 lipca 2016

20 lipca 2016


https://pixabay.com/pl/lato-nadal-%C5%BCycie-stokrotki-%C5%BC%C3%B3%C5%82ty-779386/

Witajcie serdecznie w lipcowy dzień - 20 lipca 2016 - Międzynarodowy Dzień Szachów.
Serdeczne życzenia dla szachistów. Pozdrawiam też serdecznie wszystkich. Miłego dnia życzę.

https://pixabay.com/pl/szachy-pionek-kr%C3%B3l-gra-turniej-1483735/

wtorek, 19 lipca 2016

WIZERUNEK


Witajcie serdecznie we wtorkowy wieczór! Moi Drodzy - dziękuję za to, że jesteście, że zaglądacie tu do mnie, mimo pięknej aury, mimo czasu urlopowego itp. DZIĘKUJĘ!
A , że blog nazwałam poezjąiprozą to proponuję przeplatankę; raz poezją raz proza... Dzisiaj WIZERUNEK. To słowo od pewnego czasu stało się bardzo modne. Wizerunek - image....
Jak zwał tak zwał na ów wizerunek - ten pozytywny obraz - trzeba zapracować.  Nic za darmo...
            Ja dzisiaj proponuję Państwu tak w ujęciu poetyckim.                 To taka moja próba, spostrzeżenie, refleksja...,
                               którą dzielę się z WAMI.


 No i oczywiście jak lato - to kolorowe zdjęcie, ktore specjalnie dla WAS zrobiłam - AR


                    WIZERUNEK

Patrzyłam na zwycięzcę
zwyciężonego
Był trochę zawiedziony
Nie dogonił cienia
nawet własnego
Innym razem
chciał 
zakuć czas
w kajdany szczęścia
Ciągle poszukiwał
...zwykłe kwiatki, a jak niezwykłością cieszą....- Zdjęcie: AR
Czasami znalazł
prawdę
w najpiękniejszym
kłamstwie
fałszywą nutę
w Oratorium
Zdradziwszy,
w pigułce
zwycięstwa
porażki
smakował
Cieszył się,
dręczył
Teraz
historia
w errarcie
go wyreczy



poniedziałek, 18 lipca 2016

LOARA i WISŁA


Witajcie serdecznie! Dzisiaj tak enigmatycznie - LOARA i WISŁA. Jaki związek? Poczytajcie..
Proponuję jeden ze swoich artykułów zamieszczonych - link: http://pl.blastingnews.com/europa/2015/10/festiwal-loary-2015-pozytywny-obraz-europy-00593899.html
FESTIWAL  LOARY 2015 - pozytywny obraz Europy
W europejskimświęcie rzecznych żeglarzy we Francji wzięło udział ponad 200 łodzi, w tym 12
 jednostek z Polski. Trzy z nich pokonały trasę 3207 km.
...... z artykułu: blasting news....


Jest takie powiedzenie: życie nie znosi próżni. Czas płynie, nie stoi w miejscu, a każda chwila, miesiąc, rok to nowe wydarzenia. Tyle wstępnej refleksji. W czasie kiedy w świecie tyle niepokojących spraw, jest też na szczęście sporo pozytywnych wydarzeń. Do takich między innymi można i trzeba zaliczyć Festiwal Loary 2015. Impreza organizowana co dwa lata przyciąga turystów z całego świata. Tak było
i w tym roku.

Promocja Polski nad Loarą

"Spotkanie dwóch rzek, Wisły i Loary, tradycyjnych statków wywodzących się zWisły oraz rzek francuskich stanowi wspaniałą ilustrację Europy 2015 roku. Udział Polski, jako gościa honorowego Festiwalu Loary, największego zlotu statków rzecznych w Europie, jest dla nas źródłem radości" - te słowa kierował do uczestników festiwalu Andrzej Byrt, ambasador Rzeczpospolitej Polskiej we Francji. Tegorocznym gościem honorowym festiwalu była właśnie Polska oraz rzeka Wisła. Do około stutysięcznego miasta Joanny d'Arc, słynnej Dziewicy Orleańskiej, przyjechało około siedmiuset tysięcy turystów. Taką moc przyciągania mają drewniane tradycyjne łodzie, których renesans następuje także w Polsce. Tego typu imprezy są rzeczywiście dobrą platformą nie tylko do prezentacji, wymiany doświadczeń, ale także do budowy zdrowych relacji między ludźmi. Wszelkie relacje stworzone na "zdrowych", autentycznych podstawach są relacjami solidnymi i wartościowymi.

Flisacka pasja




Festiwal Loary w Orleanie jest największym w Europie zlotem ludzi, których łączy flisacka pasja. Dobrze się dzieje, że zapomniane przez historię łodzie wracają do łask. Nie wszyscy pamiętają o batach wiślanych - płaskodennych łodziach wiosłowo-żaglowych. Skąd nazwa? Bat (franc.bateau) - dawniej duża, drewniana uzbrojona łódź. Transportowano nimi wiele towarów. Baty były ostatnimi bezsilnikowymi jednostkami rzecznymi pływającymi efektywnie w górę rzeki.    
Podczas Festiwalu Loary 2015 Polskę reprezentowało kilka nadwiślańskich miast. Ci, którzy pokazali swoje łodzie, nie mieli się czym powstydzić przed oglądającymi. Najbardziej podziwiana była szkuta "Wanda" z Wielunia - zmniejszona replika słynnej piętnastowiecznej szkuty znalezionej w Czersku. To ona wraz z dwoma jeszcze polskimi łodziami: ćwierćszkutą "Panika" i galarem "Solny", dopłynęła nad Loarę rzekami i kanałami. Łodzie te pokonały trasę ponad trzech tysięcy dwustu kilometrów, śluzując się sto dziewięćdziesiąt siedem razy. Wszystko po to, by godnie zaprezentować Wisłę, królową polskich rzek - Loarze, królującej we Francji. Królem Loary został Kazimierz Wielki. Media francuskie okrzyknęły go Neptunem, a to przecież polski król, który dał flisakom prawo cechu.

2017 Rokiem Rzeki Wisły

Tak więc za dwa lata zwolennicy i sympatycy flisackiej pasji spotkają się na Wiśle - królowej polskich rzek. Polacy żyjący ideą: 2017 Rokiem Rzeki Wisły, marzą już o tym, by na swojej rzece też ujrzeć taką paradę. Mają marzenia i ambitne plany.  Marzenia są często napędem ludzkiej aktywności. Widząc, z jakim pietyzmem odtworzono polskie łodzie wiślane zaprezentowane nad Loarą, można być pewnym, że organizatorzy staną na wysokości zadania. Oprócz łodzi Polacy zaprezentowali także dawne tradycje kulinarne, stroje i wyroby rzemieślników. Na polskim stoisku - dość oryginalnym (w kształcie szkuty), były między innymi: chleb z grillowanym boczkiem, smalec z grzybami, oscypek w żurawinie. Na festiwalu prezentowano wszystko, co ma związek z kulturą rzeczną, a więc pleciono sieci, łowiono ryby w tradycyjny sposób, a nawet na oczach widzów wykonano dłubankę z wielkiego pnia. Podczas wieczoru polskiego śpiewano polskie szanty. Ukoronowaniem festiwalu było nocne pływanie po Loarze i pokaz sztucznych ogni z polskimi akcentami: muzyka Chopina w tle, słowa Jana Pawła II, Lecha Wałęsy. Festiwal we Francji ożywił Loarę, zobaczymy, czy rok 2017 sprawi, że Wisła zacznie tętnić życiem.



niedziela, 17 lipca 2016

NIEDZIELA - 17 lipca 2016


Witajcie serdecznie w niedzielny słoneczny dzień! Niedzielna aura sprzyja wypoczynkowi 
i rekreacji, a także wielu imprezom. Dzisiaj w wielu miejscach organizowane są  Obchody 606. rocznicy bitwy pod Grunwaldem. "Męstwo, honor, wierność Bogu i ojczyźnie".

Życzę wszystkim spokojnego wypoczynku i dobrej zabawy.

Zdjęcie: Alicja Rupińska





sobota, 16 lipca 2016

CZTERY PORY ROKU


Witajcie serdecznie w sobotni dzień! Wolny czas sprzyja relaksowi. Pogoda też się normuje. Po fali ulewnych deszczów pojawia się słońce. Moi Drodzy przedstawiałam Wam już twórczość poety, kompozytora - Wincenta Wiolna. Kolega Wincent Wioln intensywnie pracował nad własną płytą. Najpierw szukał inspiracji, komponował jesień, zimę, wiosnę, lato. Kiedy wszystkie cztery pory roku były gotowe  -sfinalizowania zamiaru - wydania płyty  podjęło się Wydawnictwo Muzyczne SOLITON w Sopocie. 
     Poniżej prezentuję okładki płyty ( udostępnione mi przez                      Wincentego Wiolna):



projekt okładki zewnętrznej











projekt okładki wewnętrznej







Poniżej prezentuję recenzję płyty "Cztery pory roku". 
Autor recenzji -  Bogdan Micek Dyrektor Piwnicy pod Baranami

"Każdy artysta posiada własną, indywidualna definicję muzyki, własne przemyślenia, ale jedno jest pewne; muzykę tworzy człowiek, który bawi się dźwiękiem na wszelkie możliwe sposoby.
       Pan W.Wioln -poeta jest przede wszystkim   szczery w tym co robi.W muzyce proponuje oddać klimat i barwy poszczególnych pór roku
i jest to opis dynamiczny taki rodzaj karuzeli. 
Z dużym wdziękiem komponuje bardzo własny świat, rodzaj wyznania i zachwytu, czaruje i olśniewa.
Niesie ze sobą radość, ale zmusza też do refleksji i zadumy nie przestając
jednak nas bawić!!!"












piątek, 15 lipca 2016

Dzień bez telefonu


Witam Was serdecznie w letni weekendowy już czas, w piątek 15 lipca, w dzień bez telefonu.
Hm...jak tu zostać wiernym temu postanowieniu - dzień bez telefonu - to prawie niemożliwe we współczesnym świecie "komórek"....  Jak tu wytrzymać bez rozmów o interesach, bez załatwiania róznych spraw, bez umawiania się na różne spotkania, choćby na randki - niejedna powie; 
" chcesz mieć moje- u mnie - karesy - to mów mi, 
                           ślij mi czułe smsy..."

Zdjęcie: AR
...itp.itp....no, ale jak dzień to dzień...



Skąd to święto? Podaję linkhttp://www.kalbi.pl/dzien-bez-telefonu-komorkowego

W roku 2016 Dzień bez Telefonu Komórkowego przypada na 15 lipca (piątek)

Dziś jest Dzień bez Telefonu Komórkowego

Inicjatywa zapoczątkowana przez Internautów, którzy lubią wyzwania w postaci pojedynków między człowiekiem i nowoczesną technologią. Jeszcze na początku lat 90 XX w telefony komórkowe – wtedy wielkości cegieł - mieli tylko gangsterzy i prezesi wielkich korporacji, a mimo to życie przeciętnego obywatela funkcjonowało bez większych zakłóceń. Dlaczego by więc nie powrócić do tamtej rzeczywistości choćby na 24 godziny? Historia pierwszych połączeń bezprzewodowych sięga lat 40. ubiegłego wieku, kiedy inżynierowie z Bell Labs w USA zaczęli montować aparaty telefoniczne w samochodach. Trudno jednak było mieć je zawsze przy sobie – mobilność tych urządzeń ograniczona była do mobilności aut, w których się znajdowały. Dopiero w 1973 roku Motorola wyprodukowała pierwszy przenośny telefon komórkowy. Z racji swoich wymiarów nie był on jednak kieszonkowy – ważył ponad kilogram i miał długość prawie 23 cm. Dziś, cztery dekady później, liczba aktywnych kart SIM w Polsce przekracza liczbę mieszkańców kraju, a wykonywanie połączeń głosowych to zaledwie jedno z setek zastosowań komórek, których coraz częściej nie nazywa się już telefonami, tylko smartfonami. Oczywiście każdy medal na dwie strony. Wraz z komórkami pojawiły się takie problemy jak „fonoholizm” (zwłaszcza u młodzieży), wypadki spowodowane używaniem telefonów w czasie jazdy czy też tzw. stalking mobilny, czyli na przykład uporczywe nękanie SMS-ami. Choć w ogólnym rozrachunku komórki przynoszą więcej pożytku niż szkody, a przy tym bez wątpienia ułatwiają codzienne życie, czasami warto świadomie zrezygnować na chwilę nawet z tych największych dobrodziejstw codzienności. Wtedy, jak stwierdził amerykański student Jake Reilly, który zrezygnował z używania telefonu komórkowego i komputera przez 90 dni, „wszystko staje się prostsze”.

czwartek, 14 lipca 2016

Radość po szczycie NATO


Witajcie serdecznie! Proponuję lekturę - artykuł Bogusława Packa - artykułu zamieszczonego w dwutygodniku pomorskim "Twój wieczór".

    Bogusław Pacek - profesor, generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku, absolwent Uniwersytetu Gdańskiego, b. rektor Akademii Obrony Narodowej, aktualnie wykładowca Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, pisarz, publicysta, autor 12 książek.

link do artykułu:  www.twojwieczor.pl. Nr 13/806. 12 VII 2016.


Po operacji na Bałkanach, na początku lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to rozpoczęło się przestawianie NATO na ekspedycyjne operacje, można było pomyśleć, że Sojusz chce gasić wszystkie zapalne, kryzysowe miejsca w różnych częściach świata. Zaczęto zmieniać wyposażenie i uzbrojenie dostosowując je do ekspedycyjnych dzia- łań. Sojusz zaczął zachowywać się tak, jak gdyby jego członkom nic już nie zagrażało. Pierwszym wstrząsem były zamachy z 11.09.2001 roku. Kilka lat później także tzw. „Państwo Islamskie” i Rosja uświadomiły członkom NATO, że pomimo dużego militarnego potencjału trzeba jednak wracać do korzeni i zadbać przede wszystkim o własne bezpieczeństwo. Szczyt NATO w Warszawie jest potwierdzeniem takiego myślenia. Decyzja o rozmieszczeniu w Polsce i w krajach bałtyckich wojsk NATO to ważny i przemyślany sukces Sojuszu oraz powód do satysfakcji. Widać wyraźnie, że Sojusz wyciąga wnioski z ostatnich lekcji i Putina i przywódców państwa Daesh. Cztery grupy batalionowe NATO i amerykańska brygada pancerna to już nie tylko polityczny symbol. Ich rozmieszczenie na wschodniej flance NATO to przede wszystkim jednoznaczny sygnał dla Rosji. Ale szczyt NATO dotyczył nie tylko wschodniej flanki. Pokazał też wiele innych akcentów świadczących o tym, że Sojusz chce być nadal solidarny we wspólnym działaniu. Przedłużenie misji w Afganistanie po 2016 roku, na którą wcześniej wiele państw patrzyło niechętnym okiem, deklaracja Sojuszu o zwiększonym zaangażowaniu w walce z tzw. „Państwem Islamskim”, ogłoszenie wstępnej zdolności operacyjnej NATO-wskiego systemu obrony przeciwrakietowej i decyzja i finansowego wsparcia separatystów. I Sojusz i Rosja dobrze wiedzą, że w obecnej sytuacji NATO nie mogło podjąć innych działań. Przed Ukrainą trudny czas. Dobrze wykorzystany może jej przynieść spełnienie marzeń o kraju takim jak Polska. Ale może też działa na korzyść Rosji. Ukraina będzie bowiem otrzymywała różnorodne wsparcie, ale zapewne wiele jeszcze lat upłynie zanim ktokolwiek się zdecyduje na ewentualną zapowiedź decyzji o włączeniu jej do Sojuszu. Ten przyszły czas oznacza wiele wyzwań dla samej Ukrainy, ale też daje nadzieje Rosji, że uda się zrealizować jej hegemonistyczne plany. Jaki to był szczyt NATO okaże się tak naprawdę za kilka miesięcy a nawet lat. Wszystko zależy od tego, na ile konsekwentne okażą się państwa członkowskie Sojuszu, ale też jak zareaguje na decyzje NATO nie tylko Rosja i państwo Daesh, ale też jaką politykę bezpieczeństwa prowadzić będą takie państwa jak Chiny, Indie, Pakistan, Afganistan, Korea Północna, Irak, Syria, czy Iran. Najważniejsze, aby po dobrych decyzjach i deklaracjach poszły też czyny, bo to one przesądzą zarówno o dalszych losach NATO, jak i naszym bezpieczeństwie. o uznaniu cyberprzestrzeni za nową sferę działań operacyjnych potwierdzają, że Sojusz wraca do korzeni. Koncentruje swoją uwagę na działaniach służących przede wszystkim bezpieczeństwu członków NATO. Trzeba powiedzieć, że po wielu miesiącach zastraszających działań ze strony Rosji i państwa Daesh Szczyt NATO w Warszawie jest wyraźną odstraszającą odpowiedzią. Jestem przekonany, że wszyscy przywódcy państw NATO zdają sobie z tego sprawę. Wiedzą też, że po deklaracjach muszą iść czyny. Oby tym razem było inaczej niż w poprzednim szczycie w Wlk. Brytanii. Ważne zobowiązanie do podniesienia wydatków na obronność do 2% PKB przez wszystkich członków NATO nie wszędzie zostało potraktowane tak poważnie jak w Polsce. Uczestnicy szczytu NATO wyjechali z Warszawy z poczuciem satysfakcji a nawet radości zwią- zanej z ważnymi decyzjami. Media informowały o negatywnej ocenie szczytu dokonanej przez Rosję, która odbiera zapowiedź rozmieszczania wojsk NATO w Estonii, Litwie, Łotwie i Polsce jako zbliżanie się Sojuszu do rosyjskich granic. Choć nie powinna być ona dla nich zaskoczeniem, bowiem na długo przed szczytem Rosjanie spodziewali się takich decyzji, były one przecież zapowiadane i szeroko komentowane. Sądzę, że tak naprawdę i oni mają swój powód do zadowolenia. Celem Rosji jest zbudowanie potężnego supermocarstwa opierającego się przede wszystkim na Rosji, Ukrainie i Białorusi. To czego mogli obawiać się decydenci w Moskwie to jakakolwiek zapowiedź Szczytu NATO w Warszawie o możliwości przyszłego włączenia Ukrainy do Sojuszu. Zajęcie Krymu miało wielkie znaczenie dla Rosji z militarnego punktu widzenia. Zaś wspieranie przez nią separatystów to nękanie Ukrainy, które biorąc pod uwagę postawy ludności rejonu Ługańska i Doniecka może trwać nawet kilkanaście lat. Rosja liczy więc na to, że prędzej czy później Ukraińcy się zmęczą i po kolejnych wyborach wrócą do posowieckiej wspólnoty. Szczyt NATO miał jednak ukraiński akcent. Sojusz ogłosił wsparcie dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy. Wezwał Moskwę do zaprzestania politycznego, militarnego i finansowego wsparcia separatystów. I Sojusz i Rosja dobrze wiedzą, że w obecnej sytuacji NATO nie mogło podjąć innych działań. Przed Ukrainą trudny czas. Dobrze wykorzystany może jej przynieść spełnienie marzeń o kraju takim jak Polska. Ale może też działa na korzyść Rosji. Ukraina będzie bowiem otrzymywała różnorodne wsparcie, ale zapewne wiele jeszcze lat upłynie zanim ktokolwiek się zdecyduje na ewentualną zapowiedź decyzji o włączeniu jej do Sojuszu. Ten przyszły czas oznacza wiele wyzwań dla samej Ukrainy, ale też daje nadzieje Rosji, że uda się zrealizować jej hegemonistyczne plany. Jaki to był szczyt NATO okaże się tak naprawdę za kilka miesięcy a nawet lat. Wszystko zależy od tego, na ile konsekwentne okażą się państwa członkowskie Sojuszu, ale też jak zareaguje na decyzje NATO nie tylko Rosja i państwo Daesh, ale też jaką politykę bezpieczeństwa prowadzić będą takie państwa jak Chiny, Indie, Pakistan, Afganistan, Korea Północna, Irak, Syria, czy Iran. Najważniejsze, aby po dobrych decyzjach i deklaracjach poszły też czyny, bo to one przesądzą zarówno o dalszych losach NATO, jak i naszym bezpieczeństwie.


                         Człowiek, który oddaje wolność w zamian za bezpieczeństwo, nie zasługuje na żadne                                                     z powyższych.
                                                                                    Benjamin Franklin

wtorek, 12 lipca 2016

LATO


Witajcie serdecznie w letni czas! Wokół nas piękny letni krajobraz. Wszystko zielenią się mieni, kusi, raduje, zadziwia barwami, zapachami.... To lato trwa......


...piękne są maki.... zdjęcie:AR

             Pozwólcie, ze dzisiaj przypomnę piękny wiersz pt.                                          "LATO" Kazimiery Iłłakowiczowny:


               LATO

Rowy poziomkowe, ukwiecone rowy,
zapach błotny, miodny, zapach malinowy,
żuczki, muszki, puszki, słomki,
olbrzymie ukryte poziomki.
Warczą głośniej, głębiej, słabiej
na dnie dźwięczne głosy żabie.
Coś kwitnie biało, obficie
Trochęwyzej, dalej, w życie,
ożywia się coś, wabi, wabi,
coś szeleści - jak w atłasie,
mówi słowa - jakby ptasie,
kroki stawia - jakieś inne,
nie człowiecze, nie dzieecinne...
niby że się tam, we zbożu,
do snu nie moze ułożyć...
Niby, że się tam nie mieści!...
Wabi, świergocze, szeleści...
A jesienią - wzięto zboże,
Nic nie było na ugorze.

Kazimiera Iłłakowiczówna



poniedziałek, 11 lipca 2016

PTAK



Witajcie serdecznie! Żar leje się z nieba, 
            duszno, parno i burzowo...  
                 
kwiaty


Dzisiaj coś na pogodę ducha...- fragment z książki pt.:"Igraszki literackie polonistów" - antologia. Wybrali Henryk Markiewicz i Michał Rusinek.

Strona 44

PTAK

Jest taki dziwny ptak,
nie zrywa się do lotu;
czy że mu skrzydeł brak,
czy weny i polotu?

Z całego świata kpi,
jak łabędź prężąc szyję,
albo jak pisklę spi,
maleńkie i niczyje.

Śmiać się? W zielone grać?
Co robić z takim Ptakiem?
By mu choć nazwę dać,
przezwałem go Głuptakiem


niedziela, 10 lipca 2016

Gdynia świętowała z NATO

zdjęcia: AR




       
                           

Zdjęcia: Alicja Rupińska - autorka blogu

czwartek, 7 lipca 2016

Nasze życie


Witajcie serdecznie! Pogoda nas nie rozpieszcza. Za upalne dnie "każe" płacić "trybut" w postaci burz, deszczu... A niech tam. 
W końcu każdy z nas ma jeszcze tzw. pogodę ducha. Czego Wam życzę - pogody ducha! Dzisiaj jest 189 dzień roku, do końca pozostaje 177 dni. Do końca astronomicznego lata pozostaje 76 dni. Korzystajmy więc z każdego z nich...

Zdjęcie: AR
Dzisiaj naszła mnie taka mała refleksja... kolejny raz zresztą -refleksja  nad życiem...Taka już jestem - Alicja refleksyjna...
Wolę popatrzeć, pomyśleć, aniżeli słuchać "głupstw" innych, a broń Boże - samemu pleść takie niestworzone dyrdymały... To mnie nie "rajcuje". Wybieram refleksję... Wszystkiego dobrego na dobry dzień!!!!!!!!!!!!!


                                             Nasze życie...

                                                           Czym jest?
                                                           pięknym cudem
Zdjęcie: AR
                                             bólem, trudem
                                             cierpieniem, radością?
                                             chwil zaledwie mgnieniem?
                                             


                                             chwil straconych
                                             chwil na kliszy, papierze,
                                             w 3 D uwiecznionych
                                             chwil życiu skradzionych
                                             snem, marzeniem
                                             zaćmieniem, olśnieniem
                                             przebudzeniem, zapomnieniem
                                             tęsknieniem, ocaleniem?
                                             Chcemy kochać,
                                             chcemy żyć
                                             do ostatnich chwil
                                             być życia tchnieniem
                                                  A później?
                                             naszych bliskich
                                             choć - westchnieniem
                                             nie bólem, nie złym 
                                                      wspomnieniem
                                             nie nienawiścią,
                                             a modlitwą  
                                             dobrą pamięcią
                                             nie bolesnym
                                                        zapomnieniem

  
...bądźmy dobrym wspomnieniem
 dla tych, co zostali - modlitwą,
 a nie nienawiścią - zdjęcie: AR

                   

wtorek, 5 lipca 2016

CZEREŚNIE...


Witajcie serdecznie! Dziękuję Wam za to, że znajdujecie czas, by na moment "zajrzeć" do mnie.
                  DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj mamy środę - środek tygodnia. Lato w pełni, urlopy w pełni... Za oknami piękno natury...
W sklepach, sklepikach, na straganach, na drzewach, krzewach pełno darów natury, kolorowe obfitości, aż chce się "garściami" brać... sezon na czereśnie...
  
.......czereśnie zerwane prosto z czereśni..- sympatyczny podarunek od sąsiadów- DZIĘKUJEMY- zdjęcie: AR



Pamiętacie taki wiersz Juliana Tuwima pt. "Czereśnie"? Pozwólcie, że przypomnę. A cóż - odrobina pięknej poezji takiego poety jest wskazana wręcz. Julian Tuwim - "Czereśnie"

                                                     Rwałem dziś rano czereśnie,
                                        Ciemno-czerwone czereśnie,
                                        W ogrodzie było ćwierkliwie,
                                        Słonecznie, rośnie i wcześnie

                                        Gałęzie, jak opryskane
                                        Dojrzałą wiśni jagodą,
                                        Zwieszały się omdlewając,
                                        Nad stawu odniebną wodą 
 
                                       Zwieszały się , omdlewając

                                       I myślą tonęły w stawie,  
                                      A plamki słońca migały,
                                       Na lśniacej, soczystej trawie.